Jednostka samorządu terytorialnego nie ma obowiązku organizowania odbioru śmieci od lokalnych przedsiębiorców. Może się jednak tego podjąć
W liście do redakcji właścicielka sklepu działającego w jednej z miejscowości w województwie śląskim skarży się, że gmina każe jej płacić za śmieci, mimo że ta nie wytwarza żadnych odpadów.
– Jest to dla mnie haracz od czegoś, czego nie mam. Przy małych dochodach jest to duże obciążenie dla mojego budżetu – żali się czytelniczka.
W takiej sytuacji warto przypomnieć, jak wyglądają uregulowania dotyczące odbierania przez gminę śmieci od przedsiębiorców. Zwłaszcza że, jak pokazuje przykład ze Śląska, cały czas pojawiają się wątpliwości. Należy podkreślić, że w ramach trwającego obecnie przygotowywania zmian ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (dalej: u.c.p.g., t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 1399) nie proponuje się, by coś w tym zakresie miało się zmienić. Obecne ustalenia powinny więc obowiązywać.
Po pierwsze gmina ma obowiązek zorganizowania odbioru śmieci tylko z nieruchomości zamieszkanych przez osoby. Natomiast nie musi decydować się na takie rozwiązanie w odniesieniu do nieruchomości, w których wykonywana jest działalność gospodarcza i nie zamieszkują w niej ludzie. Wynika to z art. 6c ust. 2 u.c.p.g.
„W przypadku niepodjęcia przez radę gminy uchwały w sprawie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, niezamieszkałych, a w których, powstają odpady komunalne (...) właściciel nieruchomości będzie zobowiązany do zawarcia umowy z uprawnionym (...) podmiotem odbierających odpady komunalne” – wyjaśniali w grudniu 2012 r. w DGP prawnicy z Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka sp. k. Taka wykładnia przepisów pozostaje aktualna także obecnie.
Praktyka pokazuje, że mając na względzie szczelność systemu gospodarowania odpadami, wiele samorządów zdecydowało się jednak objąć nieruchomości niezamieszkałe gminnym systemem odbioru śmieci. Są to zazwyczaj sklepy, restauracje, bary, salony kosmetyczne czy autokomisy. Jednostki samorządu terytorialnego, które tego dotychczas nie zrobiły, mogą w każdej chwili zmienić zdanie, podejmując stosowną uchwałę przez radę gminy.
W takiej sytuacji lokalni włodarze ustalają wysokość opłaty, jaką będą pobierać od właścicieli takich nieruchomości, a więc głównie przedsiębiorców, takich jak nasza czytelniczka. Wysokość opłaty musi być uzależniona od ilości faktycznie wytwarzanych w danej nieruchomości odpadów.
Taka konstrukcja opłaty umożliwia lepsze odzwierciedlenie w wysokości opłaty ponoszonej przez właściciela nieruchomości niezamieszkanej od ilości wytworzonych na niej odpadów – podkreślają eksperci z Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka sp. k.
W przypadku nieruchomości niezamieszkałych to jedyna metoda ustalania kosztów wywozu odpadów.
W praktyce taka regulacja w uchwale może wyglądać w ten sposób, że stawka wynosi określoną kwotę za odebranie pojemnika odpadów o danej pojemności. Im większa objętość pojemnika, tym wyższa danina. Jest to iloczyn kwoty i deklarowanej liczby pojemników. Decyzja o tym, ile pojemników i o jakiej objętości ma odebrać miesięcznie gmina, należy do przedsiębiorcy. Przedstawia ją w formie składanej do urzędu gminy deklaracji. Urząd powinien umożliwić właścicielom nieruchomości niezamieszkanych reagowanie na zmiany w zapotrzebowaniu na oddawanie śmieci. Jeżeli będą chcieli, by gmina zabierała od nich więcej odpadów, np. latem choćby w przypadku barów, czy sklepów, muszą mieć możliwość poinformowania o swojej woli w drodze deklaracji.