Kolejny ważny wyrok w sprawie dekretu Bieruta. Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego odmowa ustanowienia użytkowania wieczystego na rzecz byłego właściciela gruntu może nastąpić także z przyczyn innych niż dekretowe.
Sprawę do sądu wniosła drukarnia św. Wojciecha, która przed wojną była właścicielem działki w Warszawie przy ul. Krakowskie Przedmieście. Dekret z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy odebrał jej nieruchomość i przyznał ją na własność Skarbowi Państwa. Jednocześnie umożliwiał on dawnemu właścicielowi ubieganie się o użytkowanie wieczyste tego gruntu, ale pod warunkiem, iż korzystanie z działki można było pogodzić z jej przeznaczeniem w planie zabudowy (obecnie planem zagospodarowania przestrzennego). Warunek był spełniony, toteż drukarnia złożyła w 1948 r. odpowiedni wniosek. Na jego rozpoznanie czekała aż do 2011 r.
Prezydent Warszawy, wojewoda mazowiecki oraz wojewódzki sąd administracyjny zgodnie odmówiły ustanowienia użytkowania wieczystego na podstawie przepisów dekretowych. Wskazywały, że spółka akcyjna Prema Inwest jako następca prawny przedsiębiorstwa państwowego Centrala Techniczno-Handlowa Przemysłu Precyzyjnego „Prema” nabyła je w dobrej wierze. Centrala najpierw zarządzała nieruchomością, a po zmianach ustrojowych stała się z mocy prawa jej użytkownikiem wieczystym dzięki ustawie z 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (Dz.U. z 1990 r. poz. 464 ze zm.). Stan ten ujawniono w księdze wieczystej.
NSA podzielił powyższe stanowisko. Zdaniem sędziów po z górą 60 latach, mając do czynienia z demokratycznym prawodawstwem, nie można czytać dekretu literalnie. Dlatego spełnienie przesłanek przez drukarnię w chwili złożenia wniosku jest niewystarczające do zwrotu gruntu. Dzisiaj podstawową przeszkodą do ustanowienia prawa użytkowania wieczystego jest jego skuteczne nabycie w drodze sukcesji (następstwa prawnego) przez inny podmiot. Wyrok jest prawomocny.
W tej sytuacji drukarnia może się starać o odszkodowanie. Dla miasta jest to sytuacja nowa o tyle, że do tej pory wypłacało pieniądze tylko osobom, których wnioski dekretowe zostały przez komunistów rozpatrzone negatywnie (w większości spraw nie jest możliwy zwrot nieruchomości w naturze z uwagi na nieodwracalne skutki prawne). Wzrost liczby pozwów nastąpił po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 czerwca 2011 r. (sygn. akt SK 41/09), który otworzył drogę do odszkodowań za przejęcie nieruchomości innych niż przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne (tj. przemysłowych, handlowych). Idzie na nie aż 80 proc. wypłacanych pieniędzy.
W obecnej chwili w sądach toczy się ok. 8 tys. postępowań przeciwko miastu (4,5 tys. dotyczy zwrotu nieruchomości, 3,5 tys. to sprawy odszkodowawcze). Ile pojawi się nowych za nierozpatrzenie wniosków dekretowych – nie wiadomo.

200 mln zł tyle mniej więcej rocznie kosztują Warszawę odszkodowania za mienie przejęte na mocy dekretu Bieruta

ORZECZNICTWO
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 16 kwietnia 2014 r., sygn. akt I OSK 2224/12