Rząd zapowiada samorządową rewolucję. Resort Administracji i Cyfryzacji proponuje zmniejszenie liczby jednostek samorządu terytorialnego oraz redukcję zatrudnienia w instytucjach samorządowych.

Zdaniem Marka Wójcika - zastępcy sekretarza generalnego Związku Powiatów Polskich, taka redukcja etatów nie powinna być powodem do niepokoju. Podkreślił w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że łączenie się samorządów na poziomie gminnym i powiatowym tylko je wzmocni, co przyniesie korzyści także dla rynku pracy. Marek Wójcik zwrócił uwagę, że każde miejsce pracy jest ważne ale rozbudowywanie administracji z pewnością nie było i nie jest sposobem na zwalczanie bezrobocia. Najważniejsze jest to, by samorząd był na tyle silny, by mógł kształtować rozwój a rozwój oznacza nowe miejsca pracy.

Szef resortu cyfryzacji minister Michał Boni podkreśla, że zmniejszenie liczby jednostek samorządu terytorialnego przyniesie oszczędności. Samorządy zyskają około miliarda złotych. Będą miały między innymi możliwość wyprowadzenia na zewnątrz obsługi administracyjnej podległej jednostki na przykład w ramach centrum usług wspólnych. Zdaniem Marka Wójcika takie rozwiązanie poprawi także jakość zarządzania. Rozmówca IAR powołał się na system pomocy społecznej. Wyjasnił, że za każdym razem, kiedy przekazywano samorządom kolejne zadania, trzeba było tworzyć nowe jednostki organizacyjne.

Na zmianach najbardziej mogą skorzystać małe samorządy. Przez pierwszych pięć lat mogą zyskać na wpływach podatkowych. Byłyby one liczone nie na podstawie faktycznych przychodów z PiT, ale według średniej w połączonych jednostkach samorządowych.

Minister Boni zapowiedział, że założenia projektu w przyszłym tygodniu trafią do konsultacji międzyresortowych a w maju powinien już być gotowy projekt ustawy w tej sprawie.


Informacyjna Agencja Radiowa(IAR) Elżbieta Łukowska/magos