Prokurator generalny zwrócił się do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) o podjęcie uchwały rozstrzygającej rozbieżności interpretacyjne co do tego, w jaki sposób gmina ma ustalać odpłatność od osób, których bliski mieszka w domu pomocy społecznej.

Wniosek jest związany z postanowieniem, jakie NSA wydał 8 grudnia 2017 r. (sygn. akt I OSK 1131/15). Wtedy w podobnej sprawie o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego wystąpił jeden ze składów orzekających NSA, ale sędziowie odmówili wydania uchwały, uzasadniając to tym, że nie zostały spełnione ku temu przesłanki (treść zagadnienia nie korespondowała ze stanem faktycznym i prawnym sprawy). Z uwagi na konieczność uzyskania jednolitego orzecznictwa sądów administracyjnych w kwestii odpłatności za dom pomocy społecznej (DPS) prokurator generalny postanowił więc złożyć własny wniosek.

Co do zasady jest bowiem tak, że gdy dochód mieszkańca placówki nie pokrywa w pełni kosztów pobytu, do jego współfinansowania zobowiązani są jego najbliżsi krewni, w kolejności określonej w art. 61 ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1369 ze zm.), a więc najpierw małżonek, a potem zstępni przed wstępnymi. Jeśli te osoby uchylają się od płacenia, koszty są ponoszone zastępczo przez gminę, która potem dochodzi zwrotu należności. Natomiast wątpliwości, które znalazły swoje odzwierciedlenie w sprzecznym orzecznictwie sądów, dotyczą tego, jakie jest źródło obowiązku ponoszenia opłaty oraz charakter i zakres rozstrzygnięć wskazujących jej wysokość.

– Z jednej strony prezentowane jest stanowisko, zgodnie z którym obowiązek ponoszenia odpłatności przez osoby wymienione w art. 61 ma swoje źródło w ustawie, w tym właśnie przepisie. Umowa zawierana z kierownikiem ośrodka pomocy społecznej ma na celu określenie jej wysokości, ale nie kreuje obowiązku jej ponoszenia – wskazuje Robert Hernand, zastępca prokuratora generalnego.

W konsekwencji nie ma podstaw do wydawania decyzji określającej osobę zobowiązaną do współpłacenia za pobyt krewnego w DPS. Z kolei w razie odmowy podpisania umowy i uchylania się od opłaty, gmina, która zastępczo poniosła te wydatki, powinna żądać ich zwrotu na podstawie decyzji określającej wysokość pokrytych przez nią kwot.

W opozycji do tego poglądu pozostają inne wyroki sądów, z których wynika, że aby można było mówić o opłacie zastępczo poniesionej przez gminę, najpierw musi być ustalona opłata pierwotna w stosunku do osób zobowiązanych. Wymóg jej wnoszenia musi być skonkretyzowany i zindywidualizowany, co powinno nastąpić w drodze umowy lub decyzji zawierającej rozstrzygnięcie co do wysokości opłaty obciążającej krewnych mieszkańca DPS. Jest to potrzebne, bo strona musi znać treść ciążącego na niej obowiązku, żeby mogła się z niego wywiązać. Tym samym dopiero kiedy członek rodziny uchyla się od tak ustalonej odpłatności, gmina jest upoważniona do wydania decyzji o zwrocie zastępczo poniesionych kosztów.

Prokurator generalny przychyla się do drugiej z prezentowanych przez sądy linii orzekania. Dlatego występując z wnioskiem do NSA, wnosi o rozstrzygnięcie w kierunku stwierdzenia, że obowiązek wnoszenia opłaty przez osoby wskazane w art. 61, a w konsekwencji wydania decyzji o zwrocie poniesionych zastępczo kosztów, wymaga wcześniejszego skonkretyzowania tej powinności w stosunku do każdej zobligowanej do płacenia osoby w decyzji administracyjnej.