Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, nad którym pracuje Ministerstwo Środowiska.
Resort chce zachęcić mieszkańców do segregowania odpadów komunalnych. W tej kwestii liczy się czas. Do końca 2020 r. 50 proc. papieru, metalu, tworzyw sztucznych i szkła ma trafiać do recyklingu (tak wynika z unijnej dyrektywy w sprawie odpadów). Jednak osiągnięcie tego celu wydaje się coraz mniej realne. Obecnie bowiem wskaźnik ten nie przekracza nawet 30 proc.
Aby pomóc gminom zrealizować unijne wytyczne i uniknąć ewentualnych kar nakładanych przez Brukselę, resort proponuje wprowadzić w ustawie różnicę między stawką za odbieranie odpadów zebranych selektywnie i taką, gdy obowiązek ten nie jest realizowany. Już teraz z przepisów wynika, że za śmieci niesegregowane trzeba zapłacić więcej. Ale nie wskazują o ile.
W efekcie w niektórych gminach różnica jest tylko symboliczna. Przykładowo za segregowane odpady trzeba zapłacić 8 zł, a niesegregowane zaledwie 4 zł więcej. To, zdaniem resortu, nie zachęca wystarczająco mieszkańców do tego, aby oddzielnie zbierać papier, szkło, metal czy plastik. Resort zamierza „urealnić” tę różnicę. O ile? MŚ jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji.
Eksperci nie pozostawiają jednak na tej propozycji suchej nitki. Uważają, że pomysł ministerstwa nie rozwiąże problemu.
– W ustawie powinien być wprost zapisany obowiązek selektywnego zbierania odpadów przez mieszkańców – mówi Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP (ZGWRP). – Dopóki mieszkańcy będą mieli wybór, dopóty nadal znaczna część osób nie będzie segregować odpadów. Selekcja musi być obowiązkowa – dodaje.
Jego zdaniem mieszkańcy, którzy nie będą przestrzegać tego zakazu, powinni ponosić kary, i to znacznie wyższe niż tylko podniesiona opłata za śmieci. A gdyby i one nie skutkowały, sprawy powinny kończyć się w sądach.
– W innym wypadku zawsze będzie istniało przyzwolenie na brak selektywnej zbiórki, a to do niczego nas nie doprowadzi – uważa ekspert Związku Gmin Wiejskich RP.
Resort ma jeszcze jeden pomysł, aby zachęcić obywateli do proekologicznych zachowań. Chce wprowadzić możliwość zwolnienia w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości posiadających kompostownik przydomowy. Planuje także wiele innych zmian, które mają wzmocnić kontrolę gmin nad systemem gospodarowania śmieciami, w tym nadzór nad firmami, które je odbierają. Proponuje, aby samorządy ogłaszały rozłączne przetargi na odbiór oraz zagospodarowanie odpadów komunalnych. Teraz można przeprowadzać jeden na te obie usługi.
Ministerstwo Środowiska zamierza też uniemożliwić ryczałtowe rozliczanie się pomiędzy gminą a podmiotem odbierającym odpady, np. przez określenie płatności za ich odbiór wyłącznie w odniesieniu do masy odpadów przekazanych do przetwarzania.
– Te pomysły są wątpliwe – mówi Świętalski. Wyjaśnia, że zorganizowanie systemu odbierania śmieci to zadanie własne gmin.
– Samorządy powinny mieć swobodę w jego kształtowaniu. Tymczasem ministerstwo zamierza narzucić im odgórne rozwiązania – uważa.
Ponadto zmienią się zasady ustalania ryczałtowej stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi (rocznie) od domku letniskowego lub innej nieruchomości wykorzystywanej na cele rekreacyjno-wypoczynkowe. – Na obecnym etapie prac rozważane są różne rozwiązania – zastrzega resort.
Co więcej, Ministerstwo Środowiska planuje dodać przepis regulujący kwestie zwrotu lub naliczania opłaty za gospodarowanie odpadami w szczególnych przypadkach (np. umożliwiający stwierdzenie nadpłaty w przypadku śmierci właściciela nieruchomości).
Chce też wprowadzić mechanizm, dzięki któremu środki pozyskiwane przez jednostki samorządu terytorialnego (w ramach opłaty) będą faktycznie wykorzystywane na pokrywanie kosztów funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Obecnie pojawiają się zarzuty wobec gmin, że wysokość stawek za śmieci jest zawyżana i wydatkowana na inne cele. Trudno jest jednak sprawdzić, na co faktycznie przeznaczane są pieniądze zbierane od mieszkańców. Proponowane przepisy mają rozwiać te wątpliwości.
Resort chce też doprecyzować termin na składanie korekt i końcowego sprawozdania przez podmiot odbierający odpady komunalne. Zaproponowany zostanie termin roku od przygotowania raportu, po którym nie będą uwzględniane przesyłane korekty.
Etap legislacyjny: Projekt zgłoszony do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów