Pewna gmina ogłosiła przetarg na projekt i wykonanie stałej ekspozycji miejscowego muzeum. Od wykonawców wymagano m.in. doświadczenia w zorganizowaniu minimum dwóch wystaw multimedialnych i wniesienia 100 tys. zł wadium.
Do przetargu stanęły dwa podmioty, w tym spółka M., która nie dostarczyła dokumentów potwierdzających doświadczenie. Wezwana do tego przedstawiła wykaz wykonanych usług i referencji. Po ich sprawdzeniu wyszło na jaw, że realizowała tylko zadania techniczne, takie jak montaż, czego nie można uznać za organizację wystawy.
Gmina odrzuciła ofertę M. i zatrzymała wadium, o którego zwrot spółka wystąpiła do sądu. Sąd I instancji nakazał zwrot 100 tys. zł wraz z odsetkami, ale sąd II instancji powziął wątpliwość, jak należy rozumieć niezłożenie dokumentów, które w świetle art. 46 ust. 4a prawa zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2164 ze zm.) pozwala zatrzymać wadium. Zagadnienie to przedstawiono Sądowi Najwyższemu.
SN w odpowiedzi wydał uchwałę, zgodnie z którą wadium podlegało zatrzymaniu na podstawie art. 46 ust. 4a prawa zamówień publicznych także wtedy, gdy wykonawca w odpowiedzi na wezwanie złożył dokumenty lub oświadczenia, ale z ich treści nie wynikało potwierdzenie okoliczności, o których mowa w art. 25 ust. 1 p.z.p.
SN w uzasadnieniu wskazał, że problematyczny przepis został w istocie wprowadzony po to, by ukrócić możliwość pojawienia się zmowy cenowej przy przetargu publicznym; gdy jeden z uczestników albo zachowuje się biernie, albo celowo składa bezwartościowe dokumenty po to tylko, by inny uczestnik, z którym pozostaje w zmowie, wygrał przetarg. Skoro tak, to nie można ograniczyć możliwości zatrzymania wadium przez zamawiającego tylko do sytuacji, w której uczestnik w ogóle nie składa na wezwanie żadnych dokumentów.
– Zezwolenie na składanie jakichkolwiek dokumentów w przetargu przeciągnęłoby całą procedurę i ułatwiłoby zmowy cenowe – podkreśliła sędzia Monika Koba.
ORZECZNICTWO
Uchwała Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2017 r., sygn. akt III CZP 27/17