Przedsiębiorcy chcą, by umowy na czas określony zawierane z jedną firmą nie mogły łącznie obejmować więcej niż cztery lata. To jedna z propozycji uzgodnionych przez ekspertów organizacji pracodawców wchodzących w skład komisji trójstronnej, która zajmuje się nowymi zasadami zawierania i rozwiązywania umów terminowych. Po podpisaniu przez szefów poszczególnych organizacji proponowanych zmian w kodeksie pracy zostaną one przekazane stronie rządowej.
– Maksymalnie zatrudnienie na podstawie umów o pracę na czas określony powinno wynosić 48 miesięcy. Postulujemy też sformułowanie katalogu wyjątków od tej zasady dotyczących przykładowo umów na czas określony, wykonywanych w związku z realizacją danego projektu czy trwaniem kadencji – wyjaśnia Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Rozwiązania w tym zakresie proponowane przez stronę związkową różnią się od oczekiwań pracodawców. Działacze postulują wprowadzenie maksymalnego okresu zatrudnienia pomiędzy tym samym pracownikiem a pracodawcą polegającego na sumowaniu okresów zatrudnienia na podstawie umów o pracę na czas określony oraz na czas wykonywania określonych zadań. Okres ten zdaniem związków powinien wynosić nie więcej niż 18 miesięcy i mógłby zostać przedłużony do 30 miesięcy w układach zbiorowych pracy i regulaminach uzgodnionych ze związkami zawodowymi.
W ocenie pracodawców taki mechanizm wydłużania maksymalnego okresu jest możliwy do wprowadzenia tylko przy jednoczesnym wyposażeniu w analogiczne uprawnienia przedstawicieli pracowników wyłonionych w trybie przyjętym u danego pracodawcy.
– W przeciwnym razie nastąpi dyskryminacja tych pracodawców, u których nie funkcjonują organizacje związkowe, a warto pamiętać, że 99,8 proc. firm w Polsce należy do sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Należy więc rozważyć wprowadzenie zaproponowanego mechanizmu także w odniesieniu do porozumień zawieranych z przedstawicielami pracowników na wzór rozwiązań obowiązujących już w kodeksie pracy, dotyczących m.in. przedłużania okresów rozliczeniowych – zauważa Grażyna Spytek-Bandurska.
Pracodawcy chcą też zmodyfikować okresy wypowiadania umów terminowych, by były zbliżone do tych obowiązujących przy umowach na czas nieokreślony oraz by były zależne od stażu pracy u danego pracodawcy. Uważają też, że dla zapewnienia większej stabilizacji zatrudnienia i ograniczenia skali umów terminowych konieczne są zmiany w zakresie umów o pracę na czas nieokreślony, które zachęcą pracodawców do stosowania tej formy zatrudnienia. Dlatego postulują skrócenie okresów wypowiedzenia przy kontraktach bezterminowych.
Eksperci pracodawców zaproponowali także zmianę trybu rozwiązywania umów na czas określony. Chodzi o wprowadzenie obowiązku uzasadniania wypowiedzenia. Powinni być z niego zwolnieni mali przedsiębiorcy.