Poprawa koniunktury gospodarczej zaczyna korzystnie wpływać na rynek pracy – wynika z danych GUS.
W październiku w firmach zatrudniających ponad 9 osób (poza budżetówką i sektorem finansowym) pracowało nieco ponad 5,5 mln osób. To oznacza, że w ciągu miesiąca liczba etatów zwiększyła się w przedsiębiorstwach o 5 tys. – To już szósty miesiąc z rzędu lekkiego wzrostu zatrudnienia, co może wskazywać, że sytuacja na rynku pracy stopniowo się stabilizuje – ocenia Karolina Sędzimir, ekonomista PKO BP. – W październiku czynnikiem, który dodatkowo mógł wesprzeć zatrudnienie, były dobre warunki pogodowe sprzyjające pracom budowlanym – dodaje Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista banku Millennium.
Mimo wzrostu liczby etatów w porównaniu z poprzednim miesiącem było ich jednak – po dziesięciu miesiącach – o 1 proc. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Listopad i grudzień mogą poprawić tę statystykę. – Spodziewam się, że w całym roku zatrudnienie w przedsiębiorstwach będzie mniejsze nie o 1 proc., a o 0,7 proc. (o ok. 38 tys.) w porównaniu z rokiem poprzednim – uważa Sędzimir. I nie można się spodziewać jakiejś wielkiej poprawy w najbliższych kilkunastu miesiącach. W przyszłym roku zatrudnienie może się zwiększyć raptem o jakieś 33 tys. Będzie więc w sumie nadal nieco niższe niż w 2012 r.
GUS podał też wczoraj dane o płacach. W październiku przeciętne wynagrodzenie brutto w przedsiębiorstwach wyniosło 3834 zł i było o 3,1 proc. wyższe niż przed rokiem – nie można jednak przy tym zapominać, że poniżej średniej zarabia dwie trzecie Polaków. Dynamika płac pozostaje nadal niska. Ale dzięki małej inflacji siła nabywcza wynagrodzeń była o 2,3 proc. wyższa niż przed rokiem.