Zakaz konkurencji dotyczy nie tylko pracowników. Prawnicy spierają się, czy i jakie reguły z kodeksu pracy obowiązują osoby na kontraktach cywilnych.
Zasady nieprowadzenia działalności na rzecz innych firm są zawarte w kodeksie pracy (k.p.). Dotyczą więc pracowników. Może się jednak okazać, że niektóre z nich obejmują też wykonujących obowiązki na podstawie umów cywilnoprawnych.

Brak regulacji

Przepisy kodeksu cywilnego regulujące umowę o dzieło i zlecenia milczą na temat zakazu konkurencji. Nie oznacza to jednak, że nie może on być stosowany. Prawnicy są zgodni, że obowiązuje tutaj zasada swobody umów i takie zapisy mogą być zawarte w kontraktach. Zdania są jednak podzielone, czy przy stosowaniu zakazu konkurencji muszą być spełnione warunki określone w kodeksie pracy.
– W przypadku zakazu zawartego w umowie cywilnoprawnej nie będą obowiązywały postanowienia k.p., w tym wszystkie zawarte tam ograniczenia. Zakaz może być ustanowiony nieodpłatnie zarówno w trakcie, jak i po ustaniu współpracy między podmiotami – twierdzi Izabela Zawacka, radca prawny z Kancelarii Prawa Pracy Wojewódka i Wspólnicy.
W jej opinii k.p. może być zastosowany tylko wtedy, gdy dochodzi do nadużycia prawa i nadmiernego pokrzywdzenia osoby zatrudnionej, np. gdy zakaz jest ustanowiony nieodpłatnie i na długi okres, np. 3 lat.
Odmiennego zdania jest Karolina Schiffter, adwokat z Kancelarii Raczkowski i Wspólnicy. Według niej przepisy k.p. powinny być stosowane odpowiednio do umów cywilnoprawnych. Dotyczy to m.in. wysokości odszkodowania za przestrzeganie zakazu.
– W jednym z orzeczeń (z 11 września 2013 r., sygn. akt III CKN 579/01) Sąd Najwyższy uznał, że zobowiązanie zleceniobiorcy do powstrzymania się od pracy bez żadnego wynagrodzenia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Brak możliwości wykonywania innej pracy godzi w jego prawo do zatrudnienia – zauważa.
Justyna Świątkowska-Tokarz, radca prawny z Kancelarii Chałas i Wspólnicy, podkreśla, że taka interpretacja nie zawsze musi być jednak zastosowana.
– Skoro prawie dopuszczalne jest podjęcie się zlecenia bez wynagrodzenia, to niepłatny zakaz konkurencji po ustaniu umowy nie w każdym przypadku będzie pozostawał w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego – tłumaczy.

Zakres zakazu

Przy umowach cywilnoprawnych zakres zakazu konkurencji może być szerszy, niż przewiduje to k.p. Można zabronić pracy nie tylko na rzecz konkurencji, ale też klientów firmy.
– Z k.p. wynika, że działalnością konkurencyjną jest ta sama lub zbieżna z działalnością pracodawcy. Z kolei zleceniodawca ma swobodę objęcia zakazem każdego podmiotu konkurencyjnego, który narusza jego interesy. Ma to duże znaczenie dla firm outsourcingowych, które wysyłają osoby do wykonywania obowiązków u klienta, np. firma informatyczna może zakazać pracy w banku, który jest jej klientem – wskazuje Izabela Zawacka.

Trudne spory

Prawnicy podkreślają, że zleceniobiorcy mają problem z blokowaniem zapisów zakazujących im usług na rzecz innych firm.
– Jeżeli przyjmują na siebie takie zobowiązanie świadomie, mają niewielkie szanse, by skutecznie je później kwestionować. Jednak w przypadkach gdy swoboda stron jest nadużywana, np. gdy są zastrzeżone rażąco wygórowane kary umowne za złamanie zakazu konkurencji, będzie można taki zapis podważyć – twierdzi Izabela Zawacka.
Wykonujący pracę może próbować unieważnić postanowienia konkurencyjne, powołując się na wyzysk lub brak ekwiwalentności świadczeń przy umowie wzajemnej. Taka osoba może też wystąpić do sądu o ustalenie stosunku pracy. Wówczas obejmą ją przepisy ochronne k.p.