Większość krajowych banków pozwala nabywcom domów i mieszkań na kredytowanie prowizji przygotowawczej – z takiego rozwiązania korzystają m.in. osoby, które przeznaczyły wszystkie oszczędności na wkład własny, ale nie tylko one. Niezależnie od przyczyn swojej decyzji, klient banku powinien wiedzieć, że kredytowaną prowizję bank pobierze z nawiązką.

Bank, który zgodził się na kredytowanie prowizji przygotowawczej, wlicza ją do sumy początkowego zadłużenia. Kredytodawca traktuje odroczoną wpłatę w taki sam sposób, jak środki finansujące zakup domu lub mieszkania. Dlatego niewielka część kredytowanej prowizji powiększa każdą ratę.

Prezentacja dodatkowych kosztów kredytu hipotecznego, które są związane z kredytowaniem prowizji przygotowawczej / Inne

Kredytujesz prowizję? Raty będą wyższe

Wyniki przedstawione w załączonej tabeli wskazują, że związek pomiędzy miesięczną ratą i kosztami prowizyjnymi jest bardzo intuicyjny. Osoba, która kredytuje prowizję wynoszącą 2 proc., musi zaakceptować dwuprocentowy wzrost równej raty (w stosunku do kredytu z prowizją opłaconą gotówkowo). Taka sama zależność liczbowa występuje również w przypadku innych parametrów kredytowania (kwota, oprocentowanie, długość okresu spłaty). Innymi słowy: za 1 proc. kredytowanej prowizji zawsze trzeba zapłacić jednoprocentowym wzrostem raty.

Rozwiązanie polegające na kredytowaniu prowizji zwiększa także łączną sumę odsetek. Ten niekorzystny efekt jest bardziej odczuwalny, gdy:

- klient banku pożyczył większą sumę na zakup nieruchomości;
- kredyt hipoteczny został udzielony na dłuższy okres;
- bank zastosował wyższą stawkę marży.

Wyniki przedstawione w ostatniej kolumnie poniższej tabeli wskazują, że osoba pożyczająca 200 000 zł na 25 lat za każdą złotówkę kredytowanej prowizji dodatkowo musi zapłacić 66 groszy (założenie: kredyt z marżą 1,80 proc.). Po uwzględnieniu wyższej kwoty (270 000 zł), dłuższego okres spłaty (30 lat) i wyższej marży (2 proc.) analogiczny koszt odroczenia prowizji wzrasta o prawie jedną trzecią. W drugim wariancie kredytowania każda złotówka, której nie wpłacono przy podpisywaniu umowy, generuje dodatkowych 86 groszy odsetek.

Kredytowanie prowizji to ostateczność

Zaprezentowane obliczenia uwzględniają standardowy wariant kredytowania prowizji przygotowawczej. Krajowe banki niekiedy proponują jednak alternatywne rozwiązanie - polega ono na sfinansowaniu wstępnej prowizji przy pomocy kredytu gotówkowego. Kredytowanie prowizji w ramach osobnego zobowiązania również jest kosztowne: trzeba bowiem pamiętać, że Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) dla kredytów gotówkowych zwykle wynosi od 12 proc. do 20 proc.. W przypadku „hipotek” analogiczna wartość najczęściej nie przekracza 6-7 proc.

Ze względu na dodatkowe koszty każdy wariant kredytowania prowizji przygotowawczej trzeba traktować jako ostateczność. Klient banku, któremu zaproponowano taką opcję, powinien raczej spróbować zdobyć własne środki na ten cel lub pożyczyć gotówkę od bliskich.

Andrzej Prajsnar, portal RynekPierwotny.pl