Komisja Europejska jest gotowa rozmawiać na temat gazociągu South Stream podczas piątkowego spotkania z przedstawicielami Ukrainy i Rosji.

Głównym celem trójstronnych konsultacji, jakie odbędą się w Berlinie, jest rozwiązanie sporu gazowego między Kijowem a Moskwą. Niewykluczone jednak, że kwestia gazociągu południowego także zostanie poruszona. Bruksela ma do niego wiele zastrzeżeń wynikających z unijnych przepisów energetycznych.

Rzeczniczka Komisji ds. energii Marlene Holzner powiedziała, że stanowisko Komisji wobec South Stream pozostaje niezmienne. „Zawsze mówiliśmy, że jeśli strona rosyjska zwróci się z prośbą o uzyskanie wyłączenia z obecnych przepisów Unii Europejskiej dotyczących energii, możemy o tym rozmawiać. Dotychczas jednak nie uzyskaliśmy żadnej formalnej prośby w tej sprawie” - powiedziała Holzner. Jak dodała, nic nie może powstrzymać Rosji przed podjęciem tego tematu podczas rozmów w piątek, jako że odbędą się wtedy także rozmowy dwustronne. Podkreśliła jednak, że głównym tematem tego trójstronnego spotkania będzie trwający spór gazowy.

Według Komisji, dwustronne porozumienia dotyczące projektu South Stream są niezgodne z unijnymi przepisami. Chodzi o zasady, zgodnie z którymi jeden koncern nie może być zarówno producentem gazu, jak i właścicielem gazociągu, dostęp do infrastruktury przesyłowej musi być konkurencyjny, a system taryf ustalany przez niezależnego operatora. W świetle obecnych porozumień Gazprom ma uprzywilejowaną pozycję.