Sąd przy ustalaniu prawa do wcześniejszej emerytury musi dotrzeć do przepisów branżowych, które obowiązywały o okresie zatrudnienia pracownika. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
W 2012 roku zainteresowany wystąpił do ZUS o przyznanie wcześniejszej emerytury z racji spełnienia wszystkich wymogów ustawowych dotyczących wymaganego wieku i stażu. Dostarczył dokumenty potwierdzające wykonywanie obowiązków w szczególnych warunkach przez okres co najmniej 15 lat. Dowodził, że w okresie od 3 września 1976 r. do 26 listopada 1986 r. pracował w pełnym wymiarze czasu pracy jako kierowca samochodu ciężarowego powyżej 3,5 tony. Tym samym wykonywał prace wymienioną w załączniku A dział VIII pkt 2 do rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze ( Dz.U. z 1983 r. nr 8, poz. 43 ze zm.).
ZUS uznał jednak, że zainteresowany nie udowodnił wymaganego okresu pracy w szczególnych warunkach. Były kierowca odwołał się od negatywnej decyzji do sądu I instancji. Sędziowie uwzględnili odwołanie. Kluczowe znaczenie miały zeznania świadków, którzy potwierdzili, że zainteresowany wykonywał pracę kierowcy stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. ZUS odwołał się do Sądu Apelacyjnego, który przyznał mu racje. Uznał, że ubezpieczony nie ma prawa do wcześniejszego zakończenia aktywności zawodowej, ponieważ od maja 1977 r. do grudnia 1979 r. otrzymywał dodatek za czynności konserwacyjne i dbanie o estetyczny wygląd samochodu Fiat 125 p. Tym samym – zdaniem składu - nie mógł równocześnie pracować na pełnym etacie jako kierowca samochodu ciężarowego. Sąd rozpatrując sprawę nie odszukał jednak zarządzenia ministra pracy płac i spraw socjalnych z 18 marca 1974 roku, na podstawie którego można dzisiaj stwierdzić, na jakim stanowisku i w jakim wymiarze faktycznie pracował ubiegający się o świadczenie. Co więcej, w czasie postępowania przed sądem apelacyjnym ubezpieczony nie miał możliwości wezwania świadków, którzy mogli potwierdzić kiedy zajmował się samochodem osobowym.
Zainteresowany złożył kasację do Sądu Najwyższego, który uchylił zaskarżony wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Sędziowie SN uznali, że sąd apelacyjny nie przeprowadził niezbędnego postępowania dowodowego. Nie zbadał, co zainteresowany robił w spornym okresie – czy faktycznie wykonywał na pełen etat prace jako kierowca samochodu ciężarowego.
ORZECZNICTWO
Wyrok z 15 października 2014 r., sygn. akt I UK 48/14.