Senatorowie złożyli do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy uzależniającej wypłatę emerytur od zwolnienia się z pracy.
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego sprawdzą zgodność z ustawą zasadniczą art. 6 ustawy z 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 257, poz. 1726).
Średni czas rozpatrywania wniosków wynosi 18 miesięcy. Te przygotowane przez parlamentarzystów czekają krócej, bo od razu trafiają do departamentów merytorycznych.
– Mam nadzieję, że wyrok trybunału wyjaśni sytuację osób takich jak ja. Pozbawiono mnie praw nabytych, jednocześnie nadwyrężając moje zaufanie do państwa – mówi Marian Strudziński z Radomia organizujący grupę emerytów pokrzywdzonych zmianą prawa, którzy zamierzają złożyć pozew grupowy.
Zaskarżony przez senatorów przepis uzależnił wypłatę emerytury od uprzedniego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą zatrudniającym pracownika przed uzyskaniem przez niego uprawnień do świadczenia z ZUS.

Wypłata emerytury jest uzależniona od zwolnienia

Takiego obowiązku nie miały osoby nabywające do nich prawo między 8 stycznia 2009 r. a 31 grudnia 2010 r. I to właśnie one protestują przeciwko objęciu ich nowymi przepisami (czyli już po wydaniu decyzji o wypłacie pierwszej emerytury).
– To przykład działania prawa wstecz – mówi Karolina Miara, adwokat z Warszawy.
Jednocześnie eksperci wskazują, że wpływ na wyrok trybunału może mieć ocena dopuszczalności bądź jej braku zawieszenia prawa do świadczenia oceniana w kontekście ryzyka emerytalnego. W przeszłości było ono pojmowane jako niezdolność do pracy wynikająca ze starszego wieku.
– Jednak osoby, którym zawieszono prawo do emerytury w październiku ubiegłego roku, otrzymywały z ZUS świadczenie w czasie, kiedy ryzykiem było samo osiągnięcie wieku emerytalnego plus odpowiedni staż. I nikt od nich nie wymagał odejścia z pracy. To więc daje szanse na wygraną – dodaje Karolina Miara.
Świadczeniobiorcy z niecierpliwością oczekujący na wyrok muszą jednak pamiętać, że inaczej do prawa do emerytury podchodzi prof. Inetta Jędrasik-Jankowska z Uniwersytetu Warszawskiego, czołowy przedstawiciel doktryny ubezpieczeń społecznych w Polsce.
W jej ocenie do czasu zakończenia pracy, mimo osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego, nie można nabyć prawa do świadczenia, gdyż nie zrealizowało się ryzyko ubezpieczeniowe. A nim jest dopiero zaprzestanie pracy.