Szkoły wyższe za darmo będą mogły sprawdzać prace dyplomowe w systemie antyplagiatowym, który udostępni im Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 572 ze zm.), który został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS. Ma wejść w życie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Już od tego roku akademickiego uczelnie miały sprawdzać prace dyplomowe za pomocą systemów antyplagiatowych współpracujących z ogólnopolskim repozytorium (ORPPD), do którego powinny trafić każdy obroniony licencjat czy magisterka po 30 września 2009 r. Posłowe jednak proponują, aby obowiązek sprawdzania tekstów obowiązywał dopiero od roku akademickiego 2018/2019.
– To dobra decyzja. Resort nauki nie przygotował jeszcze ORPPD, ale mimo to obowiązek ciąży na uczelniach. Nie mogą jednak się z niego wywiązać, czyli łamałyby prawo, ale nie ze swojej winy, tylko przez zaniechanie resortu – wyjaśnia prof. Marek Kręglewski, dyrektor Międzyuniwersyteckiego Centrum Informatyzacji.
Resort nauki w tym czasie stworzy jednolity system antyplagiatowy, z którego nieodpłatnie będą mogły korzystać wszystkie szkoły wyższe. Będzie on współpracował z ORPPD.
– Pojawiły się trudności związane z koniecznością zakupu przez uczelnie odpowiedniego oprogramowania niezbędnego do realizacji obowiązku sprawdzania prac dyplomowych od roku akademickiego 2015/2016. Kłopoty wynikają przede wszystkim z generowania znacznych kosztów po stronie uczelni, które związane są z zakupem oraz administrowaniem odpowiednim systemem. Obowiązujący stan prawny tworzy więc po stronie uczelni obowiązek, obciążając je jednocześnie znacznymi kosztami zakupu i obsługi właściwego oprogramowania – uzasadniają z kolei konieczność zmian posłowie.
Program, którego koszt wyniesie do 14 mln zł, zostanie sfinansowany ze środków publicznych, głównie z unijnego Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.
Zgodnie z proponowanymi przepisami uczelnie będą miały też więcej czasu na przekazanie obronionych już prac do repozytorium. Teksty, których obrona zakończona pozytywnym wynikiem odbyła się po 30 września 2009 r., będą musiały zostać przesłane do końca 2017 r., a nie 2016 r. – jak zakłada obowiązująca ustawa.
– W zależności od wymagań danej uczelni mogły one być składane na różnych nośnikach informatycznych (dyskietki, płyty CD), a nawet jedynie w postaci wydruków. Oznacza to, że uczelnie nie zawsze dysponują zbiorem prac dyplomowych w postaci elektronicznej umożliwiającej proste wprowadzenie ich do repozytorium. W przypadku części prac konieczne jest przekształcenie ich do postaci umożliwiającej wprowadzenie ich do repozytorium, co jest procesem czasochłonnym, w szczególności w przypadku tekstów złożonych w postaci wydruków, które wymagają skanowania – wyjaśniają posłowie.
Zdaniem ekspertów to również dobra decyzja.
Etap legislacyjny
Projekt wpłynął do Sejmu