Dyrektorzy placówek mogą dodatkowo zlecać podległym nauczycielom organizację półkolonii. Nie przeszkadza, że z tym samym pracodawcą mają już zawartą umowę o pracę.
19 stycznia w czterech województwach rozpoczynają się ferie. W tym czasie szkoły nie mają obowiązku prowadzenia zajęć opiekuńczo-wychowawczych. Gminne wydziały edukacji na prośbę rodziców przygotowują jednak półkolonie dla uczniów. Prowadzą je często nauczyciele, którzy dzięki temu mogą dorobić. Stawki godzinowe w zależności od regionu wahają się od 30 do 60 zł. Szefowie szkół mają wątpliwości, czy powinni zatrudniać na umowę-zlecenie pracownika, który w tym czasie przebywa na urlopie wypoczynkowym.
– Część dyrektorów uważa, że nauczyciele powinni wtedy odpoczywać, a nie podejmować zatrudnienie. Wątpliwość budzi też to, że pracodawca zleca im na urlopie inną pracę, za którą dodatkowo płaci – wskazuje Ewa Halska, ekspert ds. zatrudnienia z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
Jej zdaniem takie decyzje powinny być podejmowane według uznania dyrektora i zainteresowanego nauczyciela, a także w porozumieniu z gminą. Zaznacza przy tym, że Państwowa Inspekcja Pracy nie kwestionuje zatrudniania pedagogów na urlopie.
– Mamy tu do czynienia z tymi samymi stronami umowy o pracy i cywilnoprawnej. W interesie pracodawcy powinno być, aby jego pracownik w trakcie przerwy wypoczywał, ale i tak nie ma możliwości skontrolowania go. A przecież może np. dorabiać w innej szkole lub malować dom. Dlatego nie widzę przeszkód w zatrudnianiu w ferie na zleceniu nauczyciela – mówi Waldemar Gujski, adwokat z Kancelarii Gujski Zdebiak.