Do Strasburga trafi skarga na przepisy, które pozwalają dyrektorom szkół zwalniać nauczycieli w czasie urlopu zdrowotnego.
Zasadą jest, że nauczyciel nie powinien być zwolniony w czasie korzystania z rocznego wolnego na poratowanie zdrowia. Jednak orzecznictwo Sądu Najwyższego w tej kwestii jest rozbieżne.
Samorządy również zaostrzają politykę wobec nauczycieli, którzy chcą skorzystać z takiego przywileju. Zalecają dyrektorom szkół, aby odwoływali się do wojewódzkiego ośrodka medycyny pracy. Jeszcze trudniej o skorzystanie z dodatkowego uprawnienia ma być w przyszłym roku. Zgodnie z proponowanymi zmianami do Karty nauczyciela tylko lekarz medycyny pracy, a nie rodzinny ma decydować, czy pedagog kwalifikuje się do takiego urlopu.

Skarga do Strasburga

Ewa Tomaszewska, była nauczycielka z Chrzanowa, po wyczerpaniu drogi odwoławczej chce poskarżyć się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu na działania państwa polskiego.
Nauczyciele uciekają na urlop dla poratowania zdrowia / DGP
– Zdecydowałam się na ten krok, bo w mojej opinii jest niedopuszczalne zwalnianie nauczycieli na urlopach dla poratowania zdrowia – argumentuje.
Od 17 września 2007 r. do 4 września 2008 r. kobieta korzystała z takiego wolnego. W tym czasie dyrektor placówki przesłała jej oświadczenie woli o rozwiązaniu stosunku pracy na podstawie art. 20 Karty nauczyciela z dniem 31 sierpnia 2008 r., czyli tuż przed zakończeniem urlopu dla poratowania zdrowia.
– W 2007 r. minister edukacji narodowej ograniczył liczbę godzin dyrektorskich. Dlatego nie mieliśmy innego wyjścia, jak wypowiedzieć w maju wskazanej nauczycielce umowę, ze względu na brak zajęć – tłumaczy Małgorzata Dziuba, dyrektor szkoły podstawowej nr 1 w Chrzanowie.



Niejasne przepisy

Podkreśla, że do zwolnienia doszło zgodnie z prawem, bo potwierdziły to sądy.
Skarga do Strasburga może być uzasadniona. Tym bardziej, że przepisy Karty nauczyciela są nieprecyzyjne i nie przesądzają, czy pracownicy szkół przebywający na urlopie dla poratowania zdrowia mogą otrzymać wypowiedzenie, czy też nie. Do tego trzeba wspomnieć o rozbieżnych orzeczeniach Sądu Najwyższego (SN) w tej kwestii. Zgodnie z uchwałą SN z 7 grudnia 2006 r. (sygn. akt I PZP 4/06), dyrektor szkoły może wypowiedzieć umowę nauczycielowi zatrudnionemu na podstawie mianowania, nawet jeśli ten przebywał na urlopie. Z kolei SN w wyrokach z 19 września 1996 r. (sygn. akt I PRN 70/96) i z 9 września 2010 r. (sygn. akt II PK 54/10) przychyla się do argumentacji nauczycieli.
Skład orzekający w przypadku tej ostatniej sprawy podkreślił, że zwolnienie nauczyciela bezpośrednio po udzieleniu mu urlopu dla poratowania zdrowia mija się z celem i jest bezskuteczne.
– Co do zasady uchwała SN z 2006 roku ma nadrzędne zastosowanie – wyjaśnia prof. Małgorzata Gersdorf, sędzia SN.

Ochrona z kodeksu

W efekcie nauczyciele zatrudnieni na podstawie kodeksu pracy mają większą ochronę od mianowanych pracujących na Karcie. Zgodnie bowiem z art. 41 k.p. nie można wypowiedzieć stosunku pracy w czasie urlopu lub innej usprawiedliwionej nieobecności.
– Nauczycielka skarżąca państwo polskie nie jest bez szans. Tym bardziej że Karta nauczyciela jest zbiorem przepisów, które określają przywileje dla osób uczących w szkołach. A jeśli zwalnia się mianowanego korzystającego z dodatkowego wolnego, to takie działanie jest zaprzeczeniem ochrony stosunku pracy dla tej grupy osób – przekonuje prof. Małgorzata Gersdorf.