Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny poinformował PAP, że założenia projektu ustawy o tzw. podatku zdrowotnym są gotowe do przekazania szefowi MF Andrzejowi Domańskiemu. Wyjaśnił, że pomysł zakłada "zmianę systemową", dlatego Lewica czeka na zielone światło, by móc dalej pracować nad projektem.

Nowa ustawa zdrowotna – kluczowe zmiany w systemie świadczeń medycznych

Ministra zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała we wtorek w Programie Trzecim Polskiego Radia, że jej resort pracuje nad projektem ustawy, który specjaliści i eksperci nazywają "odwróconą piramidą świadczeń". "Na całym świecie już tak jest, że zdecydowaną większość świadczeń medycznych można wykonywać poza szpitalem, np. w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, w poradniach specjalistycznych czy w POZ" - podkreśliła.

W zeszłym tygodniu wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny powiedział w Sejmie, że Lewica ma pomysł na zapewnienie "dobrego finansowania ochrony zdrowia". "Mam nadzieję, że ten pomysł uzyska poparcie reszty koalicji" - podkreślił.

Lewica proponuje wprowadzenie podatku zdrowotnego

We wtorek w rozmowie z PAP Konieczny potwierdził, że klub pracuje nad projektem ustawy o tzw. podatku zdrowotnym, który "ma zakończyć pewną fikcję oraz pomóc w pozyskaniu pieniędzy do systemu ze źródeł, które nie są obciążające dla budżetu". "Uważamy, że pomysły redukcji składki zdrowotnej i dokładania większej liczby pieniędzy z budżetu donikąd nie doprowadzą" - powiedział wiceszef MZ.

"Nasze rozwiązanie wychodzi dość daleko do przodu, ale tylko takie ma sens, jeżeli chcemy naprawdę finansować opiekę zdrowotną, a nie przerzucić się na prywatną opiekę z pieniędzy pacjentów" - ocenił. Wyjaśnił, że projekt Lewicy zakłada zamianę składki zdrowotnej na podatek, który obejmowałyby również płatników CIT. Ponadto klub chce wprowadzenia powszechnego dostępu do świadczeń zdrowotnych.

Kompleksowa reforma systemu ochrony zdrowia

"Każdy Polak ma dostęp do policji albo do straży pożarnej bez względu na to, czy płaci podatki, czy nie. Nasz pomysł likwiduje pojęcia takie jak osoba ubezpieczona, więc jest to przemiana systemowa, która obejmuje bardzo wiele ustaw, rozporządzeń i zasad funkcjonowania" - powiedział Konieczny.

Poinformował, że założenia projektu ustawy są gotowe do przekazania ministrowi finansów Andrzejowi Domańskiemu. "To zmiana systemowa w zakresie finansowania zdrowia, więc Ministerstwo Finansów musi ocenić, czy możemy dalej pracować nad projektem oraz czy znajdzie poparcie wśród innych członków koalicji - czekamy na zielone światło" - podkreślił.

Oczekiwanie na decyzję Ministerstwa Finansów w sprawie ustawy

Rzecznik Nowej Lewicy Łukasz Michnik powiedział PAP, że jeszcze we wtorek projekt ma zostać skierowany do resortu finansów.

Pod koniec czerwca "Rzeczpospolita" informowała, że na ochronę zdrowia może zabraknąć w ciągu trzech lat niemal 160 mld zł. Dla porównania podała, że budżet na obronność wynosi w 2024 r. ok. 159 mld zł.

Raporty wskazują na przyszłe braki finansowe w ochronie zdrowia

Gazeta dotarła do przygotowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego–PZH, Instytut Finansów Publicznych i Federację Przedsiębiorców Polskich raportu „Luka finansowa systemu ochrony zdrowia w Polsce – perspektywa 2025–2027”. "Autorzy raportu zwracają uwagę, że w 2023 r. Narodowy Fundusz Zdrowia wykorzystał prawie wszystkie rezerwy, które kumulowały się w trakcie pandemii w latach 2020–2022. Doprowadziła do tego m.in. zmiana w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z listopada 2022 r. Przeniosła ona ciężar finansowania wielu zadań z budżetu do NFZ. Dochodzą do tego koszty znowelizowanej w 2022 r. ustawy o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. W efekcie od 2024 r. wydatki NFZ przekraczają znacznie poziom przychodów ze składek i muszą być finansowane dodatkowo dotacją podmiotową z budżetu. Jej kwota w kolejnych latach ma znacząco rosnąć" - pisała "Rzeczpospolita". (PAP)

Autorka: Agata Andrzejczak

andr/ godl/ wus/