Program „Dobry posiłek w szpitalu” obowiązuje od 27 września 2023r. Bardzo krótkie konsultacje i natychmiastowe wejście w życie otwierają drogę do wypłacania szpitalom dodatków za lepsze żywienie. Może się jednak okazać, że pośpiech był złym doradcą.

Rozporządzenie ministra zdrowia z 25 września 2023 r. w sprawie programu pilotażowego w zakresie edukacji żywieniowej oraz poprawy jakości żywienia w szpitalach „Dobry posiłek w szpitalu” (Dz.U. z 2023 r. poz. 2021) trafiło do konsultacji społecznych w 14 września. Na zgłoszenie uwag był czas tylko do 18 września. Rozporządzenie opublikowano 26 września i kolejnego dnia weszło ono w życie.

Zmiany w ostatecznej treści przepisów nie dotyczą spraw, które budziły najwięcej zastrzeżeń. Termin organizacji, w czasie którego mają zostać zawarte umowy na realizację pilotażu ze szpitalami, przesunięto z 15 października na 31 grudnia 2023 r. Dodatkową stawkę dzienną na żywienie zwiększono o… 0,62 zł (z 25,00 zł na 25,62 zł). Zastrzeżono, że przerwa między posiłkami serwowanymi w szpitalu nie może przekraczać 12 godzin (o patologii głodzenia pacjentów pisaliśmy w artykule: „Dobry posiłek w szpitalu pełen luk i niejasności”, DGP nr 180/2023). Ocenie organoleptycznej miał podlegać każdy posiłek, ostatecznie ocena ma być prowadzona codziennie w zakresie wszystkich dań w co najmniej połowie rodzajów stosowanych diet, a każda ze stosowanych diet musi być oceniana minimum raz w tygodniu.

Nie wyeliminowano natomiast kontrowersyjnych zapisów dotyczących konieczności zamieszczania zdjęć posiłków na stronie internetowej czy obowiązku zapewnienia osoby planującej dietę w wymiarze jedynie 0,5 etatu, bez odniesienia do liczby łóżek. Rozporządzenie pomija też niektóre grupy pacjentów, którym dziś trudno zapewnić odpowiednie odżywianie.

– Intencja poprawy sytuacji żywieniowej w szpitalach jest bardzo pozytywna, jednak ubolewam nad brakiem kompleksowego podejścia do tematu odżywiania pacjentów w szpitalu, które nie polega jedynie na żywieniu „talerzowym”, ale również na stosowaniu preparatów specjalnego przeznaczenia żywieniowego (które nie są refundowane), a także żywieniu pozajelitowym (poprzez sondy, zgłębniki oraz długoterminowe dostępy do przewodu pokarmowego) – uważa Daniel Mielnik z Polskiego Związku Zawodowego Dietetyków.

Dodaje, że jeżeli na dodatkowe żywienie pacjentów mają zostać przeznaczone miliardy złotych, to strategia ich wydawania oraz same procedury w programie powinny zostać określone bardziej szczegółowo i z mniejszym pośpiechem. ©℗