Choć dwie trzecie lekarzy pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych, to jednak nie ma to znaczenia dla kondycji finansowej szpitali. Tak wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli.

Zamiana etatu na kontrakt to jeden z ważniejszych elementów programów naprawczych wdrażanych w ostatnich latach w szpitalach. Umowy cywilnoprawne miały służyć obniżeniu kosztów działalności lecznic, nie potwierdza tego jednak NIK, która sprawdziła, jakie efekty przyniosło placówkom medycznym upowszechnienie kontraktów.
Okazuje się, że kontrakty wcale nie poprawiają kondycji finansowej placówek. Wśród zadłużonych są zarówno te, które zawierały umowy cywilnoprawne z lekarzami, jak i te, które zatrudniały ich na tradycyjnej umowie o pracę.
Z raportu NIK wynika także, że w latach 2011–2014 koszty wynagrodzeń w szpitalach wynikające z umów o pracę zwiększyły się o 3,4 proc. podczas gdy koszty umów cywilnoprawnych, czyli kontraktów, wzrosły o blisko 14 proc. Przy czym przyrost wynagrodzeń był prawie dwukrotnie wyższy niż wzrost przychodów uzyskiwanych w tym samym czasie z kontraktów z NFZ. Rosnące pensje pochłaniały więc niemal cały ewentualny zysk.
Większość kontrolowanych szpitali (16 spośród 22) uzyskała ujemny wynik finansowy, a mimo to nadal przeznaczała na wynagrodzenia personelu kwoty przekraczające ich możliwości finansowe. Koszty zatrudnienia personelu stanowiły bowiem dominującą część wydatków w skontrolowanych placówkach. Wynosiły one od ok. 47 do ponad 85 proc. Przy czym koszty zatrudnienia personelu medycznego to aż 80–90 proc. wszystkich wynagrodzeń w szpitalu.
NIK zauważa jednak, że możliwość zawierania kontraktów lekarskich pozwoliła na bardziej elastyczną organizację pracy i ułatwiła placówkom medycznym omijanie prawa pracy. Pełnienie dodatkowych dyżurów przez lekarzy kontraktowych – zatrudnionych często w tych samych placówkach i na tych samych oddziałach również w ramach umowy o pracę – łagodziło skutki niedoboru medyków. Kontrakty bowiem umożliwiły obejście ustawowo zagwarantowanego prawa do 11-godzinnego wypoczynku bezpośrednio po zakończonym dyżurze medycznym. Zdaniem NIK celowe jest zatem rozważenie zainicjowania zmiany obowiązujących przepisów w taki sposób, aby prawo do odpoczynku było przypisane do pracownika i uwzględniało łączny czas wykonywania obowiązków u jednego pracodawcy, niezależnie od formy zawartych umów.

55–110 zł/godz. wyniosła stawka godzinowa lekarzy zatrudnionych na kontraktach w szpitalach skontrolowanych przez NIK