Zostanie wydłużona lista kryteriów, na podstawie których lekarz ustala dla danego pacjenta maksymalny dopuszczalny czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne.
Zostanie wydłużona lista kryteriów, na podstawie których lekarz ustala dla danego pacjenta maksymalny dopuszczalny czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne.
Zgodnie z obowiązującym do końca tego roku rozporządzeniem w tej sprawie (Dz.U. z 2007 r. nr 250, poz. 1884) pod uwagę brany jest stan zdrowia pacjenta, dotychczasowy przebieg choroby oraz rokowania co do dalszego jej przebiegu. Resort zdrowia w projekcie rozporządzenia, które ma obowiązywać od przyszłego roku, zaproponował kolejne kryterium: rodzaj i stopień niepełnosprawności chorego.
Zgodnie z przepisami dopuszczalny czas oczekiwania na leczenie jest ustalany przez lekarza indywidualnie dla każdego pacjenta, który zamierza ubiegać się o pozwolenie na kurację za granicą. Bez takiej uprzedniej zgody chory nie otrzyma zwrotu poniesionych kosztów.
Określenie maksymalnego dopuszczalnego czasu oczekiwania na leczenie to jedna z przesłanek branych pod uwagę przez NFZ. Drugą jest wskazanie przez lekarza, jak długo chory będzie musiał w rzeczywistości czekać na potrzebne mu leczenie w kolejce w Polsce. NFZ porównuje oba czasy. Jeśli polskie terminy są zbyt długie, nie może odmówić zgody. W praktyce jednak chorym bardzo trudno jest ją otrzymać. Powód? Lekarze odmawiają wypisywania chorym wniosków w tej sprawie. Nowe kryterium powinno ułatwić uzyskanie zgody NFZ na wyjazd osobom niepełnosprawnym, ale może się okazać utrudnieniem dla pozostałych Polaków.
Medycy zwracają uwagę na inne aspekty. – Lekarz wypełniający wniosek będzie musiał określić stopień niepełnosprawności. Na jakiej podstawie ma to zrobić? Pewnie orzeczenia o niepełnosprawności, ale projekt tego nie wskazuje – zauważa Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Z kolei Piotr Piotrowski, prezes Fundacji 1 czerwca, zastanawia się, czy NFZ nie uzna nowego kryterium za obligatoryjne.
– W takiej sytuacji pacjent, który nie ma orzeczonej niepełnosprawności, a potrzebuje np. pilnie rehabilitacji neurologicznej, na którą w Polsce czeka się długo, nie będzie mógł skutecznie uzyskać określenia maksymalnego czasu oczekiwania na świadczenie, a więc w efekcie także zgody na wyjazd za granicę – uważa Piotr Piotrowski.
Jednak adwokat Paulina Kieszkowska-Knapik, partner kancelarii Kieszkowska Rutkowska Kolasiński, uspokaja. Wskazuje na prawo unijne, które uzależnia możliwość odmowy finansowania leczenia transgranicznego od tego, czy w danym kraju opieka zdrowotna może być świadczona w terminie uzasadnionym przesłankami medycznymi, z uwzględnieniem aktualnego stanu zdrowia i prawdopodobnego przebiegu choroby.
– Kryterium stopnia niepełnosprawności dodane w projekcie rozporządzenia z pewnością u konkretnego pacjenta może mieć kluczowe znaczenie. Nie możne ono jednak oznaczać, że bez niepełnosprawności nie możemy się ubiegać o leczenie za granicą, jeśli polskie terminy leczenia danego chorego są za długie. Każda sytuacja jest inna i NFZ musi ją indywidualnie oceniać, w duchu dyrektywy, a nie oszczędności – podkreśla Paulina Kieszkowska-Knapik.
Nowe przepisy zaczną obowiązywać 1 stycznia 2016 r.
Etap legislacyjny
Konsultacje społeczne
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama