Z podstawy programowej przedmiotu edukacja dla bezpieczeństwa decyzją MEiN zniknęły tematy dotyczące zdrowia psychicznego. Teraz, jak wynika z naszych informacji, NIK zamierza się temu przyjrzeć.
W poprzedniej wersji podstawy do EdB zapisano 26 tematów dotyczących m.in. zdrowia psychicznego. Idea była taka, by na lekcjach uczniowie dowiedzieli się, jak stan emocjonalny przekłada się na zdrowie fizyczne, jak rozmawiać o problemach związanych z odżywianiem się oraz gdzie szukać pomocy. Rok temu MEiN wykreślił te elementy na rzecz obronności, w tym nauki strzelania.
W uzasadnieniu pisał, że te same treści są na lekcjach biologii, wuefu czy wychowania do życia w rodzinie (ten ostatni przedmiot jest nieobowiązkowy). Jak podkreśla Lucyna Kicińska z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, która jest też pedagogiem szkolnym, to błędne myślenie. Nie chodzi tylko o przekazanie informacji, ale o formułę. – Żeby to miało sens, powinny być to osobne zajęcia, prowadzone przez przygotowane osoby – mówi. Wtórują jej nauczyciele.
Trzeba umieć
Izabela Leśniewska z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty przyznaje, że dobrostan psychiczny uczniów jest częstym tematem godzin wychowawczych. – Ale to wciąż za mało. Goniąc na biologii z materiałem, trudno poświęcić dość czasu temu, by uczeń nauczył się określać i rozpoznawać sygnały wysyłane przez organizm. Owszem, temat zaburzeń odżywiania się na lekcji może się pojawić, ale trzeba o nim umieć opowiedzieć tak, by uczeń zrozumiał zagrożenie, a nie tylko dostał dane – przekonuje. Podkreśla, że OSKKO wielokrotnie zwracało uwagę na brak szkoleń dla nauczycieli w tym zakresie. Nauczyciel biologii czy wuefista są specjalistami w swoim zakresie, ale na pewno nie zdrowia psychicznego. – W tym kontekście dobrze, że pojawił się standard zatrudniania specjalistów w szkołach. Dzięki temu wymuszono na małych placówkach zatrudnienie takich osób. Ale problem w tym, że wprowadzono sztywne zasady, ile tych osób na szkołę ma przypadać, zamiast zostawić im swobodę działania – ocenia.
Joanna Walczak, dyrektorka Zespołu Szkół w Lublińcu i pedagog, opisuje, że w jej szkole na lekcjach wuefu nauczyciele prowadzą praktyczne zajęcia z robienia sałatek, mówią o dobrej diecie. – Ale nie można mylić informacji czysto pro zdrowotnych z budowaniem dobrostanu psychicznego dzieci – mówi. Jej zdaniem tych treści w szkole wciąż jest za mało i źle się stało, że znikły z przedmiotu EdB.
Przyczyna zgonu
O tym, że wyzwanie jest ogromne, świadczą statystyki. W 2021 r. na ok. 900 zgonów w grupie od 10. do 19. roku życia w ok. 130 przyczyną było samobójstwo. Oprócz chorób rzadkich głównymi przyczynami są urazy i wypadki komunikacyjne. Często związane ze złą sytuacją psychiczną (wypadki drogowe, zatrucia, alkohol itp.). Eksperci oceniają: konieczne jest nie tylko zapobieganie samobójstwom, lecz także budowanie postaw prozdrowotnych. Słowem: profilaktyka. A ta w Polsce szwankuje – mamy jedne z niższych wskaźników korzystania z wczesnych badań chroniących przed rakiem piersi, szyjki macicy, prostaty czy jelita.
Profesor Michał Kamiński mówi wprost: zmianę postaw trzeba zacząć od najmłodszych. A Łukasz Łagód, psycholog pracujący z dziećmi, związany ze Stowarzyszeniem SOS Wioski Dziecięce, podkreśla, że im więcej ludzi będzie rozmawiać z uczniami o ich problemach i zdrowiu psychicznym, tym lepiej. – Szkoła jest do tego naturalnym środowiskiem, miejscem pierwszego i szybkiego reagowania, skoro uczeń spędza tam kilka godzin dziennie – dodaje.
Nie ma w planie
Ministerstwo Zdrowia od dawna walczy o lekcję dla zdrowia. Do tej pory żadnemu ministrowi się nie udało. I zawsze dlatego, że opór był w resorcie edukacji.
Teraz również MEiN w korespondencji z DGP ucina dyskusje: wprowadzenie do podstawy programowej oddzielnej godziny dla zdrowia nie jest planowane. Adrianna Całus-Polak, rzeczniczka resortu, przekonuje, że zmiany wprowadzone do EdB były konieczne w związku ze wzrastającym zagrożeniem bezpieczeństwa państwa. Z kolei rezygnacja z działu edukacja zdrowotna w przedmiocie nie zubożyła tego obszaru nauczania, bo edukacja zdrowotna ma w podstawie programowej kształcenia ogólnego ujęcie holistyczne, obejmujące m.in. zagadnienia z zakresu zdrowia publicznego, medycyny, w tym wybranych jednostek chorobowych, dietetyki, praw i obowiązków pacjenta, udzielania pierwszej pomocy, zapobiegania i radzenia sobie ze stresem, znaczenia aktywności fizycznej dla zdrowia.
Na pytanie, czy zmiana podlega ewaluacji ministerstwa, odpowiada, że postępy w opanowaniu przez ucznia wiadomości są sprawdzane w ramach oceniania wewnątrzszkolnego i egzaminów zewnętrznych. – MEiN realizuje szereg działań wzmacniających edukację zdrowotną dzieci i młodzieży – dodaje.
Karolina Wirszyc-Sitkowska, p.o. dyrektor delegatury NIK w Poznaniu, która prowadziła kontrolę systemu opieki psychicznej i psychiatrycznej dzieci, podkreśla, że będą się temu przyglądać. – Jeżeli we wrześniu 2022 r., tuż po zakończeniu lockdownu, i po tym, jak widać wzrost liczby samobójstw, ministerstwo edukacji rezygnuje z edukacji zdrowotnej w ramach jednego bloku, to jak to rozumieć? – pyta.
Scenariusz
Resort zdrowia podjął próbę na nowo: od przyszłego roku przygotowuje lekcje o zdrowiu. W ramach Narodowej Strategii Onkologicznej na lata 2020–2030 jest gotowa koncepcja zajęć dydaktycznych z zakresu edukacji zdrowotnej i promocji zdrowego stylu życia dla uczniów szkół podstawowych z klas 4–8 oraz ponadpodstawowych z klas 1–3. Obecnie trwa pilotaż materiałów edukacyjnych. W efekcie mają powstać publikacje dla uczniów, poradnik dla rodziców, konspekty oraz scenariusze zajęć dla nauczycieli. Czy będą obowiązkowe? Nie. ©℗
MEiN nie planuje wprowadzenia do podstawy programowej godziny dla zdrowia