Posłowie debatowali wczoraj nad czterema projektami ustaw dotyczących metody zapłodnienia pozaustrojowego. Największe szanse na przyjęcie ma rządowy projekt ustawy o leczeniu niepłodności.
– Polska jest ostatnim krajem w Europie, w którym nie ma przepisów dotyczących procedury in vitro. Nie ma regulacji, które chroniłyby rodziców, zarodki, które opisywałaby jakość przeprowadzania tej procedury – podkreślał wczoraj Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia, prezentując posłom rządowy projekt ustawy (druk 3245). Dodał, że jest on efektem kompromisu.
– Staraliśmy się zaprojektować takie prawo, które zagwarantuje dostępność do metody in vitro, ale jednocześnie będzie respektować wartości etyczno-moralne. Projekt przewiduje kompleksowe objęcie opieką wszystkich, którzy borykają się z problemem niepłodności, nikogo zaś nie zmusza do stosowania tej metody – podkreślał Bartosz Arłukowicz.
Zgodnie z przygotowanym dokumentem in vitro będzie dostępne nie tylko dla par małżeńskich, ale także dla osób pozostających w związkach nieformalnych. W przypadku tych drugich warunkiem przystąpienia do procedury będzie złożenie oświadczenia o wspólnym pożyciu. In vitro nie będzie procedurą pierwszego wyboru – będzie możliwe tylko u par, które udokumentują leczenie niepłodności przez 12 miesięcy. Wyjątkiem od tej zasady będzie przypadek niepłodności bezwzględnej, która uniemożliwia uzyskanie ciąży inną metodą.
Projekt zabrania tworzenia zarodków w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Jednorazowo będzie można ich utworzyć maksymalnie sześć. Większa liczba zarodków będzie dopuszczalna u kobiet, które ukończyły 35 lat lub gdy istnieją wskazania medyczne. Niewykorzystane zarodki będą mogły być zamrożone i za zgodą rodziców adoptowane przez inną parę po 20 latach od oddania ich na przechowanie. Nie będzie można eksperymentować na zarodkach, tworzyć chimer i hybryd.
Posłowie debatowali wczoraj także nad trzema innymi projektami dotyczącymi metody in vitro. Dwa z nich przedłożył SLD, a trzeci – PiS. Bartosz Arłukowicz zaatakował wczoraj PiS w Sejmie za próbę zakazania Polakom stosowania metody in vitro. Wniesiony przez posłów tej partii projekt przewiduje bowiem zakaz tworzenia embrionów ludzkich poza organizmem kobiety.
– Mamy wybór między przepisami racjonalnymi a radykalnymi. To dla nas moment kluczowy – czy chcemy ustawy, która gwarantuje Polakom bezpieczeństwo, czy tej, która zamyka nam drogę do nowoczesnego leczenia – zakończył swoje wystąpienie Bartosz Arłukowicz.
14 tys par jest w trakcie procedury in vitro w ramach rządowego programu leczenia niepłodności
1650 dzieci z in vitro urodziło się w czasie trwania rządowego programu
Etap legislacyjny
Po pierwszym czytaniu w Sejmie