Wyższy limit finansowania worków stomijnych (450 i 480 zł) bez dopłat ze strony pacjentów, znacząco niższy ryczałt w przypadku akcesoriów wspomagających z udziałem pacjenta w wysokości 20 proc. – to propozycja resortu zdrowia dotycząca zmian w refundacji wyrobów medycznych. Organizacje pacjentów domagają się jednak wyższych kwot i bardziej elastycznych zasad.

Na początku lipca resort zdrowia skierował do konsultacji projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. Wprowadzić ma on wiele oczekiwanych zmian, ale wzbudza również sporo kontrowersji (o propozycji tej pisaliśmy m.in. w tekście „Walka o wyroby medyczne trwa”, DGP nr 163/2022).
Nowela znacząco zmienić ma system refundacji produktów dla osób ze stomią, co wywołuje sprzeciw tej grupy pacjentów i reprezentujących ich organizacji. Jak wynika z odpowiedzi ministerstwa na interpelację posła Franciszka Sterczewskiego (KO), o kompromis nie będzie łatwo.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski informuje w niej, że projekt, w wyniku negocjacji ze stroną społeczną, głównie organizacjami pacjenckimi Stomalife i Pol-ilko, a także eksperckimi – Polskim Towarzystwem Pielęgniarek Stomijnych, został znacząco zmodyfikowany. Podkreśla, że zmiana sposobu refundacji wyrobów stomijnych jest konieczna ze względu na trudną sytuację pacjentów ze stomią, którym przysługuje podstawowy ryczałt – obecnie w kwocie 300, 400 lub 480 zł (zależnie od typu stomii). Według wiceministra jest to ok. 75 proc. pacjentów, podczas gdy pozostałe 25 proc. posiada bezlimitowy dostęp do wyrobów medycznych. – W związku z faktem, że tylko wyroby stomijne i worki do zbiórki moczu są refundowane bez dopłaty pacjenta w systemie ryczałtowym, resort obserwuje wzrost refundacji różnych wyrobów wspomagających i uszczelniających, który czasami kwotowo przekracza wręcz refundację worków i płytek – wskazuje Maciej Miłkowski. Stąd zaproponowane w projekcie zmiany.
W odpowiedzi na nie, jak relacjonuje, organizacje pacjenckie zaproponowały podniesienie ryczałtu (do 450, 600 i 650 zł), na co jednak resort nie chciał się zgodzić, twierdząc, że nie zlikwiduje to problemu nadużywania refundacji przez część pacjentów. – Dodatkowo system, w którym pacjent nic nie dopłaca do wyrobów, a jedynie może oczekiwać od specjalistów kolejnych zleceń w danym miesiącu, nie jest zgodny z zasadami racjonalności wydatkowania środków publicznych – przekonuje wiceminister.
W wyniku konsultacji resort zaproponował rozwiązanie, zgodnie z którym worki stomijne i płytki byłyby finansowane do limitu 450 zł – w przypadku kolostomii i ileostomii, do 480 zł – urostomii, przy zerowej dopłacie pacjenta – w formie przepisywanego ryczałtu. Z kolei akcesoria wspomagające lub uszczelniające również miałyby być finansowane w formie ryczałtu, ale z limitem 120 zł i udziałem pacjenta na poziomie 20 proc. (nominalnie 24 zł). Natomiast pacjenci urostomijni mają zyskać refundację worków do zbiórki moczu do ośmiu sztuk, z limitem 6,5 zł i bez dopłaty własnej.
Dodatkowo zaproponowano m.in. ograniczenie zleceń pierwszorazowych w pierwszym roku do maksymalnie trzech miesięcy, ze względu na częste trudności z dopasowaniem worków w początkowym okresie po wyłonieniu stomii.
Te rozwiązania, jak relacjonuje wiceminister Miłkowski, zostały przedstawione partnerom społecznym i miały się spotkać z akceptacją, ale później wpłynęły do resortu pisma z kolejnymi propozycjami. Postulaty organizacji nazwał „eskalacją oczekiwań”. Jednak, jak podkreśla Fundacja Stomalife, propozycje ministerstwa, choć lepsze niż w pierwotnej wersji projektu, nadal pozostawiają wiele do życzenia. Organizacja przekonuje m.in., że wprowadzenie odpłatności na jakimkolwiek poziomie spowoduje ogromne dodatkowe obciążenie budżetów domowych, ale przyjmując do wiadomości ocenę ministerstwa, wnioskuje o zwiększenie limitu do 180 zł z odpłatnością na poziomie maksymalnie 5 proc.
– Minister zdrowia pracuje obecnie nad możliwością uwzględnienia postulatów ekspertów w procedowanym rozporządzeniu, niemniej jednak opcja pozostawiania braku jakichkolwiek dopłat do wyrobów wspomagających i uszczelniających stomię nie jest brana pod uwagę. Zmiany są konieczne, wymagają ze strony środowiska pewnej solidarności, większość zyskuje wzrost limitów, a pacjenci ze specjalnymi uprawnieniami dalej będą mogli korzystać z wielokrotności limitu, z tą różnicą, że przy wyrobach wspomagających będzie konieczność dopłaty 24 zł do 120 zł limitu, worki i płytki pozostaną bezpłatne, bez względu na wielokrotność limitu wypisania zlecenia – podsumowuje Maciej Miłkowski.
Nowej wersji projektu resort jeszcze nie opublikował.
Etap legislacyjny
Projekt rozporządzenia po konsultacjach