Od lipca rusza refundacja nowej terapii dla chorych na migrenę. Obejmie pacjentów, u których dotychczasowe leczenie nie zadziałało

Leczenie migreny

Do refundacji po raz pierwszy wchodzi leczenie migreny. Głównie botoksem, który od lipca będzie dostępny w programie lekowym. To znaczy, że leki będą podawane w szpitalu, ale bezpłatnie. W planach jest to, żeby były dostępne w co najmniej dwóch ośrodkach na województwo. To może utrudnić dostępność osobom, które będą musiały dojeżdżać. Jednak resort zdrowia chce mieć na razie kontrolę nad programem, a obawia się, że byłaby ona utrudniona, gdyby włączył w to zbyt wiele placówek.
Jak przekonuje prof. Konrad Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie oraz prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, ośrodków będzie kilkadziesiąt i muszą one być wyspecjalizowane w leczeniu migreny. Chodzi o to, by mogły prowadzić obserwacje, które leczenie jest skuteczne.

Do kogo

Do kogo program ma być skierowany? Obejmie osoby, które mają problem zdiagnozowany przez neurologa i u których dotychczasowe leczenie przeciwbólowe nie zdawało egzaminu. Pacjent będzie mógł udowodnić na podstawie historii recept, że korzystał z takich leków jak: kwas walproinowy, topiramat, amitryptylina, ale mu nie pomogły.
W programie będą finansowane dwie linie leczenia chorych na migrenę przewlekłą. W pierwszej stosuje się toksynę botulinową typu A, czyli klasyczny botoks. W większym stężeniu niż u chirurga medycyny estetycznej. Ostrzykuje się nią okolice głowy. Chodzi o trzy zastrzyki w roku. Jeżeli to nie zadziała, to w drugiej linii leczenia dostępna jest jedna terapia erenumabem albo fremanezumabem. Jest to nowa terapia. Neurolodzy od dawna apelowali, żeby wprowadzić leczenie migreny do systemu refundacji.

Migrena atakuje

Jak tłumaczył prof. Jarosław Sławek, kierownik Oddziału Neurologicznego i Udarowego szpitala Copernicus w Gdańsku, były prezes zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, migrena to nie jest zwykły ból, tylko taki, który w skali 10-stopniowej jest określany przez pacjentów na 7-8. Występuje przez 15 lub nawet więcej dni w miesiącu i powraca. Efekt jest taki, że osoba jest wykluczona z życia społecznego, a często i z pracy. Migrena atakuje głównie ludzi młodych, aktywnych zawodowo oraz trzykrotnie częściej kobiety. W 90 proc. przypadków pierwszy napad pojawia się przed 40. rokiem życia, a jedynie u około 3 proc. chorych po 60. roku życia.
W województwie śląskim - jak wynikało z informacji podawanej przez dr. hab. n. med. Anettę Lasek-Bal, kierowniczkę Katedry i Kliniki Neurologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, podczas jednej z konferencji poświęconej temu tematowi - ok. 600 osób z powodu migreny jest hospitalizowanych.
Jak podkreśla prof. Konrad Rejdak, migrena wyklucza z pracy. W 2021 r. ZUS odnotował 110 tys. absencji chorobowych z tego powodu, w poprzednim roku było ich 100 tys., a wydatki na absencję przekroczyły 12 mln zł.

Koszt leczenia

Jaki byłby koszt leczenia? Eksperci wyliczają, że z refundacji w ramach programu lekowego mogłyby korzystać 3 tys. osób - to koszt ok. 5 mln zł.
Skuteczność toksyny botulinowej potwierdziły dwa duże badania kliniczne i jest już ona refundowana w 14 państwach europejskich. W Polsce w 2021 r. toksyny otrzymały pozytywną rekomendację Agencji Oceny Technologii Medycznych. Prezes Agencji pisał w niej, że „biorąc pod uwagę stanowisko Rady Przejrzystości, dostępne dowody naukowe, wytyczne kliniczne oraz rekomendacje refundacyjne, uważa za zasadne finansowanie ze środków publicznych wnioskowanej technologii”. Teraz toksyna botulinowa ma być w refundacji.
To niejedyne zmiany na nowej liście refundacyjnej, która pojawi się od lipca. W sumie wchodzi pięć nowych programów, będzie leczenie w chorobie śródmiąższowej płuc związanej z twardziną układową i nowe leki w schorzeniach reumatoidalnych. Poszerzone zostanie leczenie chorych na chłoniaki oraz na przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu C.