120 szpitali gotowych na przyjęcie pacjentów z Ukrainy, teleplatforma po ukraińsku, pociąg do przewożenia rannych, prywatna służba zdrowia otwarta na pacjentów ze Wschodu, bezpłatne testy i szczepionki, a także możliwość wystawiania e-recepty ‒ pomoc medyczna dla uciekających przed wojną jest gotowa.
120 szpitali gotowych na przyjęcie pacjentów z Ukrainy, teleplatforma po ukraińsku, pociąg do przewożenia rannych, prywatna służba zdrowia otwarta na pacjentów ze Wschodu, bezpłatne testy i szczepionki, a także możliwość wystawiania e-recepty ‒ pomoc medyczna dla uciekających przed wojną jest gotowa.
Główny przekaz jest taki, że opieka lekarska będzie taka jak dla polskich obywateli. Jak mówią dyrektorzy szpitali ‒ już w czwartek otrzymali informację, żeby przyjmować i leczyć wszystkich, i nie przejmować się rozliczeniami. Bo zwrot na pewno otrzymają. I faktycznie w sobotę NFZ poinformował, że „zasady udzielania świadczeń medycznych dla obywateli Ukrainy oraz ich rozliczania będą identyczne, jak w przypadku polskich pacjentów. Obywatele Ukrainy będą posiadać dodatkowy tytuł uprawniający do świadczeń zdrowotnych w Polsce”. I precyzował, że za świadczenia zapłaci NFZ ze środków z budżetu państwa. Wymóg jest jeden: taka osoba powinna mieć legalny pobyt na terytorium RP, po przekroczeniu granicy od 24 lutego 2022 r., w związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie.
Piotr Gozdek, wicedyrektor szpitala w Tomaszowie Lubelskim ‒ jednym z kilku leżących najbliżej granicy z Ukrainą ‒ mówił DGP, że mogą na taką pomoc przeznaczyć 100, nawet 150 łóżek w ekstremalnej sytuacji. ‒ W gotowości jest personel i gotowe procedury działania ‒ tłumaczy.
Podobnie mówi Alicja Jarosińska, szefowa placówki w Hrubieszowie, leżącym przy ukraińskiej granicy. Już mieli pierwsze przyjęcia, głównie na oddział ginekologiczno-położniczy. Jedna z kobiet została odesłana do szpitala w Zamościu, który ma oddział neonatologiczny o lepszym poziomie referencyjności, bo zaczął się u niej przedwczesny poród. Koordynują też dwa punkty recepcyjne: jeden przy granicy, drugi w Hrubieszowie. Chodzi o doraźną pomoc, na miejscu są pielęgniarki i stoją karetki w pogotowiu, jakby kogoś trzeba było skierować do szpitala. Pomocy szukają setki osób. Głównie dla dzieci.
Zmiany jednak dotyczą całej Polski. Wojewoda opolski odmroził kilka szpitali w województwie, czyli przesunął chorych z COVID-19, tak aby były gotowe na przyjęcie chorych z Ukrainy. Jak tłumaczy w rozmowie z DGP Dariusz Madera, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, chorzy z COVID-19, którzy nadal są obecni w szpitalach, są przekierowywani do szpitala tymczasowego.
Ma też kursować pociąg medyczny z Mościsk w obwodzie lwowskim do Warszawy. Pierwszy przyjechał wczoraj. W sumie wsiadło do niego 600 matek i małych dzieci, 100 dotarło do Warszawy, reszta wysiadła wcześniej. Ci, którzy dotrą do stolicy, karetkami będą przewożeni do szpitala na Stadionie Narodowym.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama