W piątek za odrzuceniem projektu noweli ustawy o działalności leczniczej głosowało 240 posłów, przeciw było 198, a trzech - wstrzymało się od głosu.
Podczas posiedzeń sejmowej komisji zdrowia poświęconych czasowi pracy radiologów przedstawiciele resortu zdrowia wyjaśniali, że przepisy, na podstawie których od lipca został wydłużony czasu pracy, zostały przyjęte w ustawie o działalności leczniczej z 2011 r. i dotyczą osób zatrudnionych w zakładach i pracowniach radiologii, radioterapii, medycyny nuklearnej stosujących źródła promieniowania jonizującego, a także zakładach i pracowniach fizykoterapii, patomorfologii, histopatologii, cytopatologii, cytodiagnostyki, medycyny sądowej lub prosektoriów. Przepisy te miały trzyletnie vacatio legis.
Wiceminister zdrowia Cezary Rzemek informował, że opinie ekspertów podczas uchwalania tych przepisów wskazywały na brak uzasadnienia dla obowiązywania skróconych norm czasu pracy z punktu widzenia bezpieczeństwa pracy i potencjalnych następstw zdrowotnych narażenia zawodowego.
Projekt, który złożyli posłowie PiS, przewidywał, że w stosunku do pracowników zakładów i pracowni radiologii, radioterapii, medycyny nuklearnej, fizykoterapii, patomorfologii, histopatologii, cytopatologii, cytodiagnostyki, medycyny sądowej lub prosektoriów czas pracy nie może przekraczać 5 godzin na dobę i, przeciętnie, 25 godzin na tydzień.
"Rozwiązanie takie uzasadnione jest szkodliwymi warunkami wykonywania wyżej wskazanych zawodów medycznych" - podkreślili autorzy projektu w uzasadnieniu. Według nich, skrócony czas pracy stosowany był wobec tych zawodów od 40 lat, a zmiana przepisów w tym zakresie nie była poparta wystarczającą argumentacją.
Przedstawiciele środowiska radiologów sprzeciwiali się nowym normom czasu pracy, ponieważ według nich wzrost liczby godzin pracy powinnien wiązać się także ze wzrostem wynagrodzenia, a tego nie zagwarantowano im w przepisach.
MZ informowało, że z badań ankietowych prowadzonych przez resort dotyczących wynagrodzeń osób wykonujących zawody medyczne i zatrudnionych w szpitalach wynika, że średni poziom uposażeń osób zatrudnionych na stanowiskach pracy, na których obowiązuje skrócona do 5 godzin dobowa norma czasu pracy, nie odbiegał w ostatnich latach od średniego poziomu wynagrodzeń innych osób wykonujących zawód medyczny w porównywalnej grupie personelu medycznego, ale zatrudnionych na stanowiskach pracy, na których obowiązuje dobowa norma czasu pracy wynosząca przeciętnie 7 godzin 35 minut.(PAP)