Zaufajmy specjalistom, bo pandemia zagraża życiu nas wszystkich, i to na całym świecie - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, pytany o kwestię szczepień dzieci i młodzieży. Pierwszeństwo do decydowania w tej sprawie mają naukowcy, wirusolodzy - wskazał.

Pawlak pytany, czy dzieci są w Polsce wystarczająco dobrze chronione przez prawo, odpowiedział: "Polska jest ojczyzną praw dziecka. To z Polski wywodzi się Konwencja o prawach dziecka – my Polacy ją napisaliśmy, to jest nasza myśl i wrażliwość prawnicza. Oczywiście pojawiają się sytuacje krzywdzenia dzieci, często zbrodni przeciwko dzieciom, i w tym zakresie czekamy na bardziej radykalne rozwiązania, bo te, które są, nie odstraszają sprawców".

Na pytanie, czy kary za przestępstwa przeciwko dzieciom powinny być wyższe, powiedział, że "wszystkich nas wzburzają tragiczne informacje o zbrodniach na dzieciach". "Wydaje się, że nasz system pozwala zbyt szybko powrócić takim zbrodniarzom z więzienia na wolność. Warto zastanowić się nad zaostrzeniem tego systemu, by takich niebezpiecznych przestępców dłużej izolować od społeczeństwa. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że takie zbrodnie, choć wstrząsają, to na szczęście wciąż są to pojedyncze przypadki. Po trudnym czasie pandemii bardziej skupiałbym się teraz na powszechnej pomocy psychologicznej, pedagogicznej, na uwrażliwieniu nauczycieli, wychowawców i opiekunów na problemy dzieci i młodzieży, bo to dotyczy setek tysięcy młodych ludzi, którzy nie dają sobie rady ze skutkami obostrzeń" - ocenił.

Rzecznik Praw Dziecka zapytany, jakie jest jego stanowisko ws. szczepienia przeciwko COVID-19 dzieci i młodzieży w wieku 12–15 lat powiedział: "Zaufajmy specjalistom, bo pandemia zagraża życiu nas wszystkich, i to na całym świecie". "Od wielu dziesięcioleci szczepimy dzieci, niemalże od urodzenia, dzięki temu wyeliminowaliśmy wiele niebezpiecznych chorób, które teraz uważamy za historyczne. Pierwszeństwo do decydowania w tej sprawie mają więc naukowcy, wirusolodzy, którzy przecież robią wszystko, aby szczepienia były dla dzieci bezpieczne" - podkreślił.

Odnosząc się do coraz częściej pojawiającego się postulat, żeby młodzież w wieku 15 czy 16 lat zyskała czynne prawo wyborcze i mogła oddawać głos w wyborach Pawlak ocenił, że "obecne rozwiązania są optymalne". Jak mówił, "z dorosłością wiążą się nie tylko prawa, lecz także obowiązki i odpowiedzialność, i nie można tego rozdzielać". "Musimy być w tej sprawie bardzo ostrożni i uważam, że obecny stan prawny jest odpowiedni" - zaznaczył.