W aptekach zostawiamy rocznie niemal 18,25 mld zł. Od baniek zdecydowanie wolimy przeciwbólową lekową bombę. Statystyczny Polak przyjął w 2013 r. ponad tysiąc dawek (tabletek, łyżeczek syropu itp.)
Leki przepisuję nawet wtedy, kiedy wiem, że nie jest to konieczne – przyznaje jeden z internistów. Powód? Pacjenci tego oczekują. – Gdybym nie wystawił recepty, uznaliby, że jestem nieskuteczny – tłumaczy.
W efekcie jesteśmy w unijnej czołówce, jeżeli chodzi o zakupy leków. W 2013 r. nabyliśmy niemal 1,2 mln opakowań, co plasuje nas na czwartym miejscu w UE po Francji, Grecji i Włoszech – wynika z międzynarodowych danych IMS Health.