Pacjenci nie mogą skutecznie odwołać się od opinii i orzeczeń lekarskich. Wszystko z powodu zbyt skomplikowanych przepisów.
ikona lupy />
Jak zakwestionować opinię lekarza / Dziennik Gazeta Prawna
Ani jednej osobie nie udało się zakwestionować orzeczenia lekarskiego przed specjalną komisją działającą przy rzeczniku praw pacjenta (RPP). Taką możliwość chorzy mają od 2009 r. W tym czasie do RPP wpłynęło 61 sprzeciwów na opinię lub orzeczenie medyka. Prawie wszystkie zostały im zwrócone. Powodem są niedoskonałe przepisy. O ich zmianę apeluje rzecznik praw obywatelskich. Resort zdrowia już nad nią pracuje.

Wyrok trybunału

Możliwość wniesienia sprzeciwu do specjalnej komisji lekarskiej jest jednym z ustawowych praw pacjenta. Procedurę określa art. 31 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 159). Prawo to zostało wdrożone do polskiego ustawodawstwa w celu wykonania wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Alicji Tysiąc przeciw Polsce. Jej skarga do trybunału (nr 5410/03) dotyczyła naruszenia prawa do poszanowania życia prywatnego poprzez odmowę wykonania zabiegu przerwania ciąży z powodów medycznych. Poród w jej przypadku mógł się przyczynić do odklejenia siatkówki, a w konsekwencji utraty wzroku. Przyczyny medyczne potwierdzili okuliści, ale ostatecznie ginekolodzy nie widzieli podstaw do wykonania zabiegu.
Trybunał uznał racje kobiety i stwierdził, że brak procedury odwoławczej od opinii lekarskiej w sprawie dopuszczalności przerwania ciąży może stanowić niedozwoloną ingerencję w sferę życia prywatnego jednostki (art. 8 europejskiej konwencji praw człowieka).

Martwa procedura

Pierwsze sprzeciwy pacjentów wpłynęły do RPP w 2011 r. Od tego czasu chorzy skarżyli się na decyzje lekarzy 61 razy. Jednak wszystkie sprzeciwy, oprócz jednego, zostały odrzucone lub zwrócone osobom, które je wniosły.
– W art. 31 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta zostały określone wymogi formalne, jakie musi spełniać sprzeciw, aby mógł stanowić przedmiot postępowania przed komisją lekarską. Spośród wszystkich, które wpłynęły do rzecznika praw pacjenta, tylko jeden je spełniał, tym samym podlegał rozpatrzeniu – podkreśla Krystyna Barbara Kozłowska, rzecznik praw pacjenta (RPP). W tym jednym przypadku decyzja orzeczników była zresztą negatywna. Sprzeciw dotyczył opinii lekarskiej stwierdzającej brak warunków dopuszczalności przerwania ciąży na podstawie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, ze względu na wskazania okulistyczne.
– Komisja wydała orzeczenie o zasadności opinii lekarskiej, wobec której pacjentka wniosła sprzeciw – informuje Krystyna Barbara Kozłowska.
Najczęstszą przyczyną formalną odrzucenia sprzeciwu pacjentów było niewskazanie podstawy prawnej, z której wynikają prawa i obowiązki pacjenta.
Innym powodem zwrócenia sprzeciwu pacjentowi było niezachowanie ustawowego terminu na jego wniesienie. Zgodnie z art. 31 ust. 2 ustawy o prawach pacjenta i RPP pismo w tej sprawie powinno wpłynąć w ciągu 30 dni od wydania spornej opinii lub orzeczenia lekarskiego. Wnioski były zwracane pacjentom także dlatego, że RPP uznawał, iż niedopuszczalne jest wniesienie sprzeciwu od orzeczenia wydanego na potrzeby postępowania administracyjnego lub sądowego. W takich sprawach jest bowiem dostępna inna droga odwoławcza.
Procedurę sprzeciwu poddała krytyce Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich (RPO). Uważa, że jest ona nieskuteczna.
– Jej uchwalenie spełnia wyłącznie wymagania formalne, jakie postawił Polsce Europejski Trybunał Praw Człowieka. W mojej ocenie ich wdrożenia nie można jednak uznać za satysfakcjonujące – uważa.
RPO podkreśla, że prawie co drugi przypadek odrzucenia sprzeciwu był spowodowany brakiem wskazania podstawy prawnej w uzasadnieniu pacjenta. Przy czym RPP za niewystarczające uznał np. powołanie się na artykuły konstytucji, przepisy kodeksu cywilnego i ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych. Ustawodawca postawił przed osobami zamierzającymi skorzystać z prawa sprzeciwu zbyt duże wymogi.
– W żadnej innej procedurze przed organem administracji nie jest wymagane podanie tak precyzyjnej podstawy prawnej – komentuje Irena Lipowicz. Podkreśla również, że procedura nie przewiduje możliwości wniesienia sprzeciwu od opinii lub orzeczenia wyrażonego w formie ustnej.
– Tymczasem w praktyce pacjenci często nie mają możliwości wyegzekwowania odpowiedniego orzeczenia lekarskiego na piśmie. Lekarze często nie wyrażają zgody na pisemną odmowę wydania skierowania, recepty czy zgody na określoną procedurę medyczną – podkreśla Irena Lipowicz.

Będą zmiany

Dlatego zdaniem RPO niezbędna jest nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i RPP. RPO wystąpiła do ministra zdrowia z wnioskiem o podjęcie prac legislacyjnych. W resorcie trwają prace nad zmianą tych przepisów. Jak ustalił DGP, procedura zostanie uproszczona przy okazji najbliższej nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i RPP.
– Założenia przewidują odstąpienie od wymogu wskazania w sprzeciwie przepisu, z którego wynikają prawa lub obowiązki pacjenta, na które opinia lub orzeczenie ma wpływ – podkreśla Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia. Dodatkowo resort zdrowia proponuje skrócenie do 10 dni (z obecnych 30) terminu wydania orzeczenia przez komisję.