Realizacja rządowego programu refundacji in vitro pod lupą ministerstwa zdrowia. Szef resortu Bartosz Arłukowicz powiedział, że wprowadzony rejestr klinik i osób korzystających z programu ma służyć monitorowaniu bezpieczeństwa pacjentów i jakości wykonywanych zabiegów. Będzie on miał charakter anonimowy.

Minister Arłukowicz dodał, że resort będzie kontrolował "w sposób stały i ciągły" realizację programu, Pierwsza całościowa analiza zostanie wykonana po 3 miesiącach, a druga - po pół roku.

Program rozpoczął się wczoraj. Z refundowanego zabiegu in vitro będą mogły skorzystać pary, u których stwierdzono bezwzględną przyczynę niepłodności lub udokumentowano roczne, nieskuteczne leczenie niepłodności. Kwalifikowane mogą być kobiety do 40. roku życia. Wykluczone będą te panie, które miały problemy z donoszeniem wcześniejszych ciąż. Nie przewidziano również dawstwa komórek jajowych lub plemników od innych osób.