"Doszliśmy do absurdu" - grzmiał na konferencji sojuszu poświęconej ochronie zdrowia były szef tego resortu Marek Balicki. Jego zdaniem limity, które miały służyć kontroli wydawania publicznych pieniędzy stały się najbardziej niesprawiedliwym narzędziem systemu.

"Dziś do lekarza idzie nie ten kto potrzebuje, ale ten kto pierwszy przyszedł. Premiowani są też ci, którzy dokonują zapisu na zaś" - podsumowuje były minister zdrowia.

SLD przedstawiło dziś swój Lewicowy Dekalog Zdrowotny. Oprócz zniesienia limitów znalazły się w nim między innymi punkty dotyczące: objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym każdego Polaka i zwiększenie składki na służbę zdrowia do 7 procent.