Najbardziej rozpowszechniony w Unii jest system ubezpieczeń komplementarnych, czyli takich, które pokrywają dodatkowe płatności przy korzystaniu z publicznej służby zdrowia. Obowiązuje on we Francji, Luksemburgu, Słowenii, Belgii, Danii i Finlandii oraz Irlandii.
Kolejny rodzaj to ubezpieczenia suplementarne, czyli takie, które zapewnia dostęp do świadczeń finansowanych z systemu publicznego, jednak dzięki dodatkowej polisie są one wykonywane szybciej lub w lepszych warunkach.
Z takich ubezpieczeń korzysta około 50 proc. Irlandczyków, 20 proc. Niemców, Brytyjczyków oraz Hiszpanów. Trzeci typ polis zapewnia dostęp do świadczeń nieujętych w tzw. koszyku świadczeń gwarantowanych. Korzysta z nich 90 proc. Holendrów, 70 proc. obywateli Liechtensteinu, 30 proc. Austriaków oraz 20 proc. Duńczyków.

Ubezpieczony Francuz

Francja przeznacza 11, 7 proc. PKB na zdrowie, z czego 77 proc. pochodzi z pieniędzy publicznych, 14 proc. ubezpieczeń, 9 proc. z dopłat pacjentów. Oprócz składek fundusz ubezpieczeń zdrowotnych zasila także akcyza od wyrobów tytoniowych i alkoholu oraz podatek obrotowy od przemysłu farmaceutycznego.
Placówki medyczne korzystają zarówno z pieniędzy od publicznego płatnika, jak i z prywatnych opłat. We Francji obowiązuje bowiem zasada współpłacenia. Nie obejmuje ona tylko osób przewlekle chorych i kobiet powyżej szóstego miesiąca ciąży. Za wizytę ambulatoryjną pacjent płaci 30 proc. stawki standardowej, w szpitalu 20 proc. stawki standardowej plus stawkę ryczałtową za dzienny pobyt w szpitalu. Przy zakupie leków udział pacjenta waha się od 35 proc. do 65 proc.
Leki niezastępowalne są w pełni płatne przez państwo. Istnieje specjalne wsparcie w dostępie do służby zdrowia dla osób o najniższych dochodach i najstarszych. W przypadku ubezpieczeń grupowych to pracodawca opłaca lub współpłaci z pracownikiem składkę na polisę. Tak jest ubezpieczonych około 50 proc. Francuzów.



Wyższy standard

Brytyjski system ochrony zdrowia jest silnie scentralizowany przez państwo, które jest organizatorem całego systemu i właścicielem większości szpitali. Prywatne ubezpieczenia nie odgrywają większej roli.
Koszyk świadczeń gwarantowanych nie jest jednoznacznie sprecyzowany – świadczenia muszą spełnić uzasadnione potrzeby zdrowotne i być wszechstronne. W sytuacji braku dostępu do leczenia pacjenci są wpisywani na listę oczekujących.
Tam podobnie, jak w Polsce, czas oczekiwania na najbardziej deficytowe zabiegi wynosi nawet kilka miesięcy. Prywatne ubezpieczenia mają charakter suplementarny – korzysta z nich około 10 proc. Brytyjczyków.
Szeroki zakres koszyka i niska dopłata do leków powodują, że prywatne ubezpieczenia dotyczą świadczeń szpitalnych limitowanych i nie pokrywają swoim zakresem dopłat do leków.

Starszy bez dopłat

Irlandzki system ochrony zdrowia jest w 80 proc. finansowany z pieniędzy publicznych. Dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne pokrywa bezpośrednie dopłaty za usługi. I chociaż nie są obowiązkowe, to Irlandczycy uważają je za konieczność.
Osoby z niższymi dochodami oraz w starszym wieku posiadające tzw. Medical-card, mają zapewnioną opiekę medyczną za darmo – z wyjątkiem świadczeń opieki długoterminowej. Pełnopłatne są wizyty u lekarza rodzinnego, a częściowo leczenie ambulatoryjne. Jednak opłata za te świadczenia nie może przekraczać 90 euro miesięcznie.
Opieka szpitala jest płatna na zasadzie ryczałtowej. Za każdy dzień pobytu w szpitalu pacjent płaci 66 euro, ale nie więcej niż 660 euro za rok. Specjalnym wyłączeniom podlegają chorzy na choroby zakaźne, kobiety ciężarne i dzieci do 6 tygodni życia.

Maksymalny czas

Duński system należy do jednych z najbardziej efektywnych wśród krajów UE. W 80 proc. jest finansowany z podatków i w mniejszym stopniu z opłat pacjentów. Obowiązują dobrowolne komplementarne ubezpieczenia zdrowotne i najczęściej są one wykupowane przez pracodawców.
Obowiązuje maksymalny miesięczny czas oczekiwania na leczenie planowe w szpitalach publicznych. W przypadku jego przekroczenia może skorzystać z placówek prywatnych. Ewentualną różnicę w koszcie świadczenia pokrywa pacjent lub jest ono finansowane z prywatnej polisy.

Trzy filary

Holenderski system zajął pierwsze miejsce wśród ocenianych systemów w Europejskim Konsumenckim Indeksie Zdrowia. Finansowany jest z podatków oraz z kilku rodzajów ubezpieczeń. Powszechne bazowe ubezpieczenie prywatne jest obowiązkowe.
Zapewnia opiekę długoterminową. II filar (także obowiązkowy) zapewnia opiekę ambulatoryjną i szpitalną, leki oraz opiekę w ciąży. III filar obejmuje świadczenia spoza koszyka oraz dopłaty do świadczeń dokonywane przez pacjentów. Firmy ubezpieczeniowe oferujące polisy w I i II filarze muszą przyjmować wszystkich zainteresowanych bez względu na wiek, ryzyka zdrowotne czy płeć. Z III filaru, czyli ubezpieczeń prywatnych, korzysta 92 proc. Holendrów.
Materiał przygotowany na podstawie raportu „Rola prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych w systemie ochrony zdrowia” autorstwa Sequence HC Partners Sp. z o.o. na zamówienie m.in. Polskiej Izby Ubezpieczeń.