Rząd pracuje nad zmianą przepisów dotyczących obowiązku wykupowania przez szpitale ubezpieczenia od zdarzeń medycznych.
Jak na razie rząd stoi jednak na stanowisku, że placówki zdrowia muszą obok polisy odpowiedzialności cywilnej (OC) posiadać drugą, która zabezpieczy je w razie dochodzenia przez pacjentów roszczeń przed specjalnymi komisjami wojewódzkimi. Taką możliwość zyskali oni od 1 stycznia 2012 r. Resort zdrowia swoje stanowisko podpiera interpretacją resortu finansów. Stanowisko ministerstw dla placówek medycznych oznacza poważne kłopoty.
– Dla szpitali obowiązek posiadania drugiego ubezpieczenia oznacza pogorszenie sytuacji finansowej – mówi wprost Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa małopolskiego.
I dodaje – placówki kupują polisy z przychodów, czyli ze środków z NFZ przeznaczonych na leczenie. Ponieważ wartość składki nie jest ustawowo ograniczona, to propozycje kwot ubezpieczeń przedstawione przez PZU małopolskim placówkom są wysokie i sięgają nawet jednego procenta wartości kontraktu z funduszem.
We wszystkich województwach są szpitale, które w ogóle nie kupiły dodatkowej polisy. W woj. mazowieckim tylko trzy placówki na 24 podległe marszałkowi dopełniły tego obowiązku.
Stanowisko resortu zdrowia oraz finansów podważa część prawników.
– Jeśli szpital posiada ubezpieczenie OC, w ramach tej jednej polisy od swojego dotychczasowego ubezpieczyciela może oczekiwać również ochrony ubezpieczeniowej z tytułu zdarzeń medycznych – mówi w rozmowie z DGP Renata Kawula, radca prawny z kancelarii P.J. Sowisło & Topolewski.
Dodaje jednak, że spór ucięłaby nowelizacja ustawy o działalności leczniczej. Z informacji uzyskanych przez DGP w resorcie zdrowia wynika, że ten pracuje nad jej zmianą. Nie wyklucza wprowadzenia fakultatywności ubezpieczeń od zdarzeń medycznych.
– Zgodnie z opiniami uzyskanymi z Ministerstwa Finansów, Komisji Nadzoru Finansowego oraz Rządowego Centrum Legislacji jedyną możliwą drogą wprowadzenia tego rozwiązania jest nowelizacja ustawy i taka możliwość będzie w najbliższym czasie rozważana przez kierownictwo Ministerstwa Zdrowia – potwierdza Aleksandra Smolińska z biura prasy i promocji Ministerstwa Zdrowia.