Stuprocentowy dodatek do wynagrodzenia dla wszystkich pracowników medycznych walczących z koronawirusem – bez różnicowania ze względu na sposób oddelegowania i miejsce zatrudnienia. To jedna z najważniejszych poprawek, którą do ustawy antycovidowej wniósł Senat.
Senatorowie zaproponowali do nowelizacji niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 ponad 40 poprawek.
Duża część wprowadzanych nią przepisów dotyczy środowiska medycznego. Ma ona m.in. poprawić skuteczność kierowania do pracy przy zwalczaniu epidemii. Taką możliwość mają już obecnie minister zdrowia i wojewodowie na podstawie art. 47 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1845). Dotyczy to nie tylko osób wykonujących zawody medyczne, ale to ich w obecnej sytuacji deleguje się najczęściej.
Przysługuje im wówczas wynagrodzenie w wysokości nie niższej niż 150 proc. przeciętnej płacy przewidzianej na danym stanowisku. W ustawie podwyższono tę kwotę do 200 proc. Wywoływało to kontrowersje, ponieważ pracującym z zakażonymi pacjentami przysługuje 50-procentowy dodatek. Zatem – przykładowo – lekarz, którego macierzysty oddział został przekształcony w zakaźny, dostanie 150 proc. wynagrodzenia, a lekarz, którego na ten sam oddział oddelegował wojewoda, otrzyma 200 proc.
Senat przyjął poprawkę, zgodnie z którą dodatek w wysokości 100 proc. wynagrodzenia przysługiwać ma wszystkim (a nie tylko tym skierowanym do pracy) pracownikom ochrony zdrowia zaangażowanym w leczenie chorych na COVID-19.
– Nie chcemy, nie pozwalamy na to, żeby pracownicy, którzy pracują przy epidemii, byli dzieleni ze względu na fundusze i na zarobki, jakie mają dostać – mówiła Beata Małecka-Libera (KO), która była sprawozdawcą senackiej komisji zdrowia w tej sprawie.
Odnosiła się też do pomysłu, by lepiej wynagradzani byli pracownicy w szpitalach polowych. – Pracownicy medyczni to jest ograniczona liczba osób, jeżeli oni zostaną przesunięci do pracy na stadionie, w szpitalu polowym, to automatycznie opuszczą te miejsca pracy, w których dotychczas pracowali. Takie, powiedziałabym, podbieranie pracowników wyższymi wynagrodzeniami spotkało się z absolutnym sprzeciwem komisji – mówiła.
Senat zaproponował także utworzenie państwowego funduszu celowego, z którego będzie finansowany zakup testów na obecność wirusa SARS-CoV-2 dla pracowników ochrony zdrowia, pomocy społecznej, rodziców i opiekunów dzieci do pierwszego roku życia oraz osób w wieku powyżej 60 lat.
Senatorowie wprowadzili również poprawkę obligującą prezesa NFZ do zmiany planu finansowego na 2020 r. w celu podwyższenia co najmniej o 15 proc. opłaty ryczałtowej przeznaczanej na finansowanie świadczeń wykonywanych w związku z przeciwdziałaniem COVID-19 i uwzględnienia zasady, że środki, które nie zostaną wykorzystane do końca tego roku, nie podlegają zwrotowi.
Poprawkami senackimi jeszcze wczoraj miał zająć się Sejm. Głosowanie zaplanowano jednak już po zamknięciu tego wydania gazety. Lekarze, opierając się na rozmowach z przedstawicielami resortu zdrowia, wyrażali jednak nadzieję, że te zapisy, na których najbardziej im zależy (m.in. dotyczące płac), zostaną utrzymane.