Włączenie pielęgniarek i lekarzy rodzinnych do opieki nad chorymi onkologicznie, edukacja w szkołach na temat szkodliwości tytoniu – między innymi tak państwo chce walczyć z rakiem
Włączenie pielęgniarek i lekarzy rodzinnych do opieki nad chorymi onkologicznie, edukacja w szkołach na temat szkodliwości tytoniu – między innymi tak państwo chce walczyć z rakiem
Ponad 60-stronicowy dokument podzielony został na pięć głównych zakresów: kadry, profilaktyka pierwotna, profilaktyka wtórna, inwestycje i nauka. Każda część jest rozpisana na działania w podziale na lata. Wpisano również efekty, które mają zostać osiągnięte. Przy każdej jest szacowana potrzebna wysokość finansowania.
W opinii Polskiego Towarzystwa Onkologicznego w obszarze tak wąskiej specjalizacji jak radioterapia onkologiczna potrzeba dodatkowych 130 radioterapeutów, 250 fizyków medycznych oraz 370 techników radioterapii. Jednym z rozwiązań w strategii oprócz zwiększenia liczby miejsc na specjalizacji jest wprowadzenie e-szkoleń w tym zakresie dla pielęgniarek. Miałyby one odciążyć lekarzy przy opiece nad chorymi. Również lekarze rodzinni mieliby więcej możliwości badań. Obecnie np. nie mogą zlecić USG piersi – musi to robić onkolog lub ginekolog.
Duży nacisk jest położony na profilaktykę. Tak jest przy walce z paleniem papierosów (rak płuca jest obecnie najbardziej zabójczym nowotworem w Polsce): oprócz edukacji w szkołach miałyby zacząć działać poradnie antynikotynowe, także we współpracy z lecznictwem szpitalnym. Miałaby się polepszyć skuteczność prowadzonych badań przesiewowych – rak jest wykrywany w Polsce za późno, co w wielu przypadkach uniemożliwia leczenie. Jednym z rozważanych pomysłów jest wprowadzenie części badań profilaktycznych do medycyny pracy lub też u lekarzy rodzinnych, którzy otrzymywaliby lepsze finansowanie w zależności od liczby pacjentów, których przekonali do badań.
Lepsza organizacja ma poprawić dostęp do leczenia. Jednym z zaleceń jest kontynuowanie tworzenia sieci szpitali onkologicznych (część jest obecnie w trakcie pilotażu), wprowadzającej współpracę między lekarzami rodzinnymi, ośrodkami specjalistycznymi i opieką po leczeniu. Ma też być wprowadzona koordynacja działań różnych instytucji publicznych dotyczących zwalczania chorób nowotworowych.
Strategia duży nacisk kładzie na inwestycje w naukę. Zdaniem ekspertów jednym z największych problemów w Polsce jest podejmowanie prac badawczych w sposób wycinkowy, który później nie przekłada się na praktykę. Naukowcy często dysponują niewielkim budżetem, a badania są rozproszone i najczęściej odbywają się bez udziału pacjentów. Według autorów strategii miałaby to zmienić sieć ośrodków badań klinicznych, stworzonych przede wszystkim przy dużych szpitalach, instytutach badawczych, ale także przy placówkach akademickich współpracujących ze szpitalami.
Jak tłumaczy prof. Piotr Czauderna, szef Agencji Badań Medycznych, chodzi o nieistniejące dziś wsparcie, również administracyjno-organizacyjne. Nowo powstałe ośrodki miałyby oferować pełne zaplecze dla naukowca, który przyjdzie z dobrym pomysłem. Zespół pracujący w ośrodku miałby np. pomóc w napisaniu wniosku o grant, a później pomóc przy realizacji. Dzięki takim zmianom, jak podkreśla prof. Czauderna, zwiększyłaby się dostępność polskich pacjentów do leków, które są jeszcze w fazie wstępnych badań, i do innowacyjnych metod leczenia. Obecnie w Polsce realizowanych jest rocznie ok. 10 takich projektów w zakresie onkologii. Ich liczba powinna wzrosnąć kilkukrotnie.
Stworzenie takiej sieci to w perspektywie pięciu lat koszt rzędu 100 mln zł. Część pieniędzy mogłaby pochodzić ze środków unijnych.
Autorzy strategii wskazują, że obecnie finansowanie walki z rakiem jest na niewystarczającym poziomie. Podkreślają, że największe placówki przejmują najtrudniejsze przypadki, często z powikłaniami, których leczenie wymaga kosztownych procedur. Nie otrzymują jednak odpowiednich środków z NFZ. Zagraża to płynności finansowej centrów onkologicznych. I ma przełożenie nie tylko na dostępność, ale także i bezpieczeństwo leczenia.
Problem jest poważny, bo jak zaznaczają autorzy strategii, szacuje się, że w najbliższych 5 lat liczba pacjentów onkologicznych może wzrosnąć o 15 proc., a w ciągu dekady nawet o 28 proc. Obecnie np. na raka jelita grubego choruje rocznie 18 tys. osób. Prognozy wskazują, że do 2025 r. liczba ta może wzrosnąć do 24 tys., a do 2050 r. – do 40 tys.
W ostatniej dekadzie udało się osiągnąć poprawę wyników wyleczalności w zakresie nowotworów krwi oraz nowotworów wieku dziecięcego – pod tym względem jesteśmy na poziomie średniej Unii Euro pejskiej. Poprawa miała miejsce również, jeśli chodzi o inne nowotwory: w zakresie raka gruczołu krokowego o 6 proc., a raka odbytnicy o 4 proc. Ale przy raku piersi czy szyjki macicy poprawy nie ma. W podstawowym wskaźniku 5-letniej przeżywalności pacjentów, u których zdiagnozowano nowotwór, Polska wypada o 10–25 pkt proc. słabiej niż inne kraje europejskie w zależności od rodzaju choroby.
W strategii jako jeden z celów jest poprawa pod tym względem. W przypadku czerniaka u mężczyzn umieralność miałaby się zmniejszyć z 5,4 proc. obecnie do 4,1 proc. W przypadku raka piersi z 32,3 proc. do 23 proc.
Część ekspertów obawia się, że nowy plan podzieli losy Narodowego Planu Zwalczania Chorób Nowotworowych (NPZCN). W nim również stawiano ambitne cele, których potem nie realizowano. – Strategia, która ma zastąpić plan, jeżeli nie będzie jasno wskazywała, kto ponosi odpowiedzialność za jej realizację, może okazać się papierowa – mówi Małgorzata Sobotka-Gałązka, ekspertka z Uczelni Łazarskiego.
Autorzy raportu podkreślają, że NPZCN pozostaje programem interwencyjnym. – Narodowa Strategia Onkologiczna ma być dokumentem znacznie szerszym, dotyczącym także obszaru zdrowia publicznego, a zadania w niej określone będą wykraczać poza zakres doraźnych interwencji – mówi prof. Piotr Rutkowski, przewodniczący ministerialnego zespołu ds. Narodowej Strategii Onkologicznej.
Brakuje 250 fizyków medycznych oraz 370 techników radioterapii
Opieka po chorobie i osobne fundusze – różne pomysły na wyprzedzenie raka
Polska jest jednym z ostatnich państw w Europie, które nie mają jeszcze „cancer planu”. Na świecie pierwsze podejścia do narodowych strategii walki z rakiem miały miejsce już przed kilkoma dekadami. Oto niektóre przykłady działań.
Anglia
Pierwsza strategia została wprowadzona w 2000 r., kolejna w 2011 r. Aktualna obejmuje lata 2015– 2020. Anglicy m.in. określili maksymalny czas oczekiwania na świadczenia onkologiczne. W strategii postawiono także na rozwój kadr i inwestycje. W ostatnim planie celem jest wzrost w ciągu 20 lat wskaźnika 5-letniej przeżywalności pacjentów po wykryciu raka: z przeciętnie 50 proc. do 75 proc. Nazwa najnowszej strategii nosi nazwę: „Osiąganie skuteczności w walce z rakiem na światowym poziomie”.
Czechy
U naszych południowych sąsiadów priorytetem jest jak najwcześniejsze wykrywanie nowotworów. Wdrożono programy przesiewowe dla raka piersi, szyjki macicy i jelita grubego. Dodatkowo lekarze podstawowej opieki zostali przygotowani do wykrywania pierwszych objawów nowotworów złośliwych. Realizacja strategii odbywa się w ramach standardowych środków budżetowych na zdrowie: nie wyodrębniono specjalnych funduszy na walkę z nowotworami. Pierwszą strategię wprowadzono tam w 2003 r.
Francja
Francja, która stanowiła inspirację przy powstawaniu polskiej strategii, przeznaczyła na walkę z rakiem osobne środki. Pierwszy plan wprowadzono w 2003 r. Na realizację najnowszego, prowadzonego od 2014 r., przeznaczono 1,5 mld euro. Jednym z najważniejszych celów jest zapewnienie opieki koordynowanej dla pacjentów w trakcie leczenia i po chorobie. Poszczególne elementy strategii mają przypisanych realizatorów oraz budżet. Działania są monitorowane i oceniane za pomocą wskaźników ilościowych i jakościowych. Co roku Institute National du Cancer publikuje raport z realizacji planu.
Norwegia
Tutaj niemal 70 lat temu powstał pierwszy Rejestr Chorób Nowotworowych – wpisuje się do niego wszystkie nowe przypadki choroby. Ale w ewidencji uwzględnia się też dane o leczeniu, ocenach diagnostycznych i konsekwencjach leczenia. Dzięki temu możliwe jest monitorowanie przebiegu i skuteczności różnych procedur leczniczych. Prowadzenie rejestrów umożliwiło wdrożenie badań przesiewowych dla kobiet pod kątem zachorowań na raka szyjki macicy i raka piersi, dzięki czemu liczba nowych przypadków raka szyjki macicy spadła o 30 proc., a raka piersi o 20–30 proc.
USA
W 1937 r. powstał National Cancer Institute i został przyjęty pierwszy National Cancer Act. Kolejna ustawa została wprowadzona w 1971 r. Obecnie trwają prace nad opracowaniem ogólnokrajowego planu walki z rakiem. Instytut Badań nad Rakiem jest federalną agencją, posiadającą osobny budżet na realizację działań w obszarze badań naukowych (przedklinicznych i klinicznych) oraz szkoleń, a ponadto wspiera inne agencje rządowe w walce z rakiem. W 2017 r. budżet Instytutu wyniósł 5,4 mld dol.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama