Ulgi podatkowe za prywatne leczenie, badania profilaktyczne u lekarza medycyny pracy, zmniejszenie liczby szpitali – to rekomendacja strategii zmian.
Wczoraj Rada Społeczna działająca przez rok przy resorcie zdrowia oficjalnie zaprezentowała swoje propozycje, które na łamach DGP opisaliśmy już częściowo w ubiegłym tygodniu. Ministerstwo na bazie tych rekomendacji ma przygotować swój program zmian, które chciałaby realizować w przyszłej kadencji.
Najwięcej emocji dotyczy zmian w finansowaniu systemu zdrowia. Rada mówiła o dodatkowych ubezpieczeniach, dopłatach do lepszej jakości leczenia czy odpisie od podatku za prywatne wizyty u lekarzy. Czy takie propozycje zostaną wprowadzone do programu PiS na zdrowie – jeszcze nie wiadomo. To temat, który – jak przyznaje sam resort zdrowia – wymaga politycznego rozwiązania. Szczególnie przed wyborami politycy nie chcą podejmować decyzji, które obciążyłyby dodatkowymi wydatkami pacjentów.
Finanse to niejedyna z propozycji zmian. Jednym z pomysłów jest stworzenie osobnej instytucji, która byłaby odpowiedzialna za profilaktykę. Obecnie jest to rozproszone m.in. pomiędzy samorządy, sanepid, państwowy zakład higieny i resort zdrowia, co zdaniem ekspertów powoduje, że nikt nie ponosi konsekwencji za brak działania. Kolejnym pomysłem byłoby zaangażowanie lekarzy medycyny pracy do przeprowadzania badań na nadciśnienie, cukrzycę czy choroby płuc – obok standardowego badania przekazywanego do pracodawcy. Również lekarze rodzinni mieliby dostać zachęty do tego, żeby skutecznie namawiali chorych do badań, które zawczasu wykryją zagrożenie chorobą lub jej początek.
– Mogliby otrzymać osobne finansowanie za badania profilaktyczne – mówi jeden z ekspertów. Sęk w tym, że sami lekarze przekonują, że brak badań to nie tyle efekt braku finansowania, ile braku wystarczającej kadry.
Ten problem zdaniem Rady Społecznej należy rozwiązać poprzez stworzenie nowych zawodów – m.in. technika pielęgniarstwa, asystenta lekarza, a także poprzez zwiększenie kompetencji farmaceutów, wprowadzenie zdalnej opieki telemedycznej oraz zmniejszenie biurokracji.
Wzmocnienie profilaktyki miałoby ograniczyć liczbę pacjentów trafiających w ciężkim stanie z zaawansowaną chorobą do szpitala. Aby to wprowadzić, należałoby zdaniem ekspertów sukcesywnie zwiększać nakłady na leczenie u specjalistów, a zmniejszać na leczenie szpitalne. Obecnie hospitalizacje pochłaniają ponad połowę całego budżetu NFZ. To bardzo kosztowne dla systemu. Stąd pomysł, żeby przesuwać coraz więcej pacjentów na leczenie w poradniach, zwiększać liczbę jednodniowych zabiegów, a także zmienić rolę poradni przyszpitalnych – które mogłyby się zajmować chorymi przed ich trafieniem do szpitala i po wyjściu. To by mogło pozwolić lepiej skoordynować opiekę. Część chorych nie trafiałaby do szpitala. AOS przyszpitalny powinien zajmować się kwalifikacją i przygotowaniem chorych do hospitalizacji oraz ograniczoną w czasie opieką poszpitalną.
Kolejnym pomysłem jest zwiększenie odpowiedzialności za zdrowie mieszkańców w województwie, np. przez powołanie wojewódzkich rad zdrowia upoważnionych do planowania strategicznego i współdecydowania o przeznaczeniu środków na zdrowie na ich terenie, ale także np. przekazywanie wojewodom najbardziej zadłużonych szpitali. Decyzje o zmianie działalności szpitala – np. przekształcenie części oddziałów na zakłady opiekuńczo-lecznicze – mogłyby, zdaniem części ekspertów rady, łatwiej podjąć na szczeblu wojewódzkim niż w powiecie.
Zmiany również wymaga jakość. Celem powinno być wprowadzenie takiego systemu, który w finansowaniu uwzględniałby również to, jakie to leczenie jest faktycznie oferowanie. Obecnie płaci się jedynie za to, że w ogóle zostało podjęte. Jednym z pomysłów jest to, żeby włączyć pacjentów w ocenę, jak byli leczeni, i zmuszenie szpitali do prowadzenia rejestrów zdarzeń niepożądanych. Miałyby się tam znajdować wszystkie wypadki, do których doszło w danej placówce. Aby to mogło działać, zdaniem ekspertów powinno się wprowadzić rozwiązania prawne zapewniające brak sankcji wobec osób zgłaszających zdarzenia niepożądane, a także reformę istniejącego, lecz niesprawnego systemu odszkodowań za błędy medyczne.
Rekomendacje opracowane przez Radę Społeczną w ramach debaty „Wspólnie dla zdrowia” powstały po roku prowadzenie debat w różnych miastach Polski z osobami, które decydują o służbie zdrowia albo z niej korzystają. Jak przekonuje resort zdrowia, większość z nich powinna zostać wykorzystana. O ile starczy czasu.