Od stycznia do czerwca po użyciu dopalaczy zmarło już o jedną trzecią więcej osób niż w całym ubiegłym roku.
/>
W całej Europie problem dopalaczy jest już powoli rozwiązywany. Pomogło ograniczenie dostaw od największego producenta i zarazem wynalazcy trucizn, czyli Chin. – Kraje Wspólnoty zachęciły Pekin do wzmożonej aktywności, jeśli chodzi o zamykanie producentów nielegalnych substancji – mówi Piotr Jabłoński z Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. Widać to na liczbach. W 2015 r. Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) zarejestrowało 98 nowych substancji, w 2016 r. – 66, a w zeszłym roku – 51.
Kolejnym czynnikiem, który zmniejszył problem dopalaczy na Starym Kontynencie, są zmiany prawne. Istnieją dwa modele ograniczania dostępu do nowych substancji psychoaktywnych: model generyczny i blanket ban. W przypadku rozwiązania generycznego ustawodawstwo zawiera precyzyjną definicję rodzin substancji, których nie można produkować oraz sprzedawać, czyli tworzy listę produktów zakazanych. Na takie rozwiązanie zdecydowały się Austria, Estonia, Francja, Łotwa, Niemcy i Węgry.
Z kolei blanket ban polega na delegalizacji wszystkich substancji psychoaktywnych, które nie są regulowane odrębnymi przepisami: słowem prawodawca tworzy wykluczenia, które dopuszczają do rynku dany produkt, a nie odwrotnie. Rozwiązania tego typu działają w Irlandii (od 2010 r.) oraz Wielkiej Brytanii (od 2016 r.) i zostały wprowadzone na skutek niepowodzenia wcześniej działającego prawa generycznego.
Według raportu EMCDDA dotychczas najpopularniejszymi związkami na Starym Kontynencie były syntetyczne kannabinoidy, czyli imitujące marihuanę i haszysz, oraz katynony, które wykazują podobieństwo do amfetaminy. Te pierwsze odpowiadały za 45 proc. konfiskat, drugie – za 37 proc. Jednak teraz, ze względu na coraz silniejsze ograniczenia, poza nowymi mieszankami na rynek zaczynają wchodzić np. fentanyle, czyli syntetyczne opioidy.
To tłumaczy wzrost liczby zgonów. – Ze względu na wykluczanie kolejnych związków przestępcy sięgają po zupełnie nowe, niezwykle niebezpieczne substancje. W Europie szkoli się nawet pracowników poczty, bo kontakt z minimalną ilością takiego środka może się skończyć poważnym uszczerbkiem na zdrowiu. Odnotowano już takie przypadki – wskazuje Jabłoński. To m.in. fentanyle odpowiadają za plagę zgonów w USA. W 2016 r. opioidy spowodowały tam więcej zgonów niż wypadki samochodowe. – Niektóre z nowych wynalazków są tak silne, że nie da się ich precyzyjnie odmierzyć poza laboratorium – podkreśla ekspert.
– Ostatnio badana w naszym laboratorium substancja była 100 razy mocniejsza niż taka sama ilość amfetaminy – mówi nam oficer Centralnego Biura Śledczego Policji, który zajmuje się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Ryzyko śmierci po dopalaczu zwiększa to, że często nie wiadomo, jak pomóc pacjentowi, skoro nie zna on składu zażytej substancji. – W przypadku narkotyków wiadomo, co robić, bo znane są ich skutki uboczne – podkreśla. Zdarza się, że sami przestępcy popełniają błędy. – Mieliśmy sytuację, że chemicy, którzy produkowali dopalacze, przesadzili z substancją czynną i podali jej za dużo. Osoby, które zażywały ten środek, umierały – dodaje.
Walka z dopalaczami jest bardzo trudna. – Ci, którzy się zajmują sprzedażą, mają świadomość, że trudno będzie im coś udowodnić – mówi policjant. Sprzedaż dopalaczy przynosi ogromne dochody. – W jednej sprawie dotyczącej dopalaczy udało nam się zabezpieczyć ponad 11 mln zł w gotówce. To pokazuje motywację przestępców i skalę zjawiska – dodaje nasz rozmówca. Policji może jednak pomóc nowela ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, którą w piątek podpisał prezydent. Wprowadza ona rozwiązania generyczne pozwalające traktować dopalacze na równi z narkotykami. Do tej pory za handel dopalaczami groziła jedynie kara finansowa. Teraz za samo posiadanie znacznych ilości dopalaczy będą grozić nawet trzy lata, a za handel nimi – 12 lat więzienia.
Nowe przepisy umożliwią szybszą delegalizację nowych substancji, gdyż ich lista będzie regulowana rozporządzeniem ministra zdrowia. – Mamy nadzieję, że to pomoże skuteczniej walczyć z grupami zajmującymi się dopalaczami – mówi policjant. Do tej pory chemicy pracujący dla grup przestępczych zmieniali skład chemiczny, jak tylko dany dopalacz trafiał na czarną listę. Po drobnej korekcie środek znów stawał się legalny. Po wejściu nowych przepisów nie będzie to już możliwe.
W latach 2013–2018 CBŚP zabezpieczyło ponad 260 kg dopalaczy. Zatrzymano 155 podejrzanych, z których 64 jest aresztowanych. Według danych głównego inspektora sanitarnego przekazanych DGP od stycznia do 10 lipca tego roku doszło do 1942 zatruć dopalaczami. W 2017 r. było ich 4324. Rekord padł w 2015 r., gdy zanotowano 7283 zatrucia.
Na rynek zaczynają wchodzić fentanyle, czyli syntetyczne opioidy