To nie czas i okoliczności powstania dolegliwości zdrowotnych, ale ciężki stan zdrowia dziecka powinien być podstawą do korzystania bez limitów z wyrobów medycznych - uważa Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia, które apeluje do premier o zmianę przepisów programu "Za życiem".

PPOZ zwróciło uwagę, że zgodnie z ustawą o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin "Za Życiem", dziecko, u którego ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalna choroba powstały w prenatalnym okresie rozwoju lub w czasie porodu, ma (według wskazań medycznych) nieograniczony dostęp do wyrobów medycznych, a w szczególności do środków higienicznych. Limity obowiązują natomiast innych pacjentów do 18. roku życia, u których ciężkie upośledzenie albo choroba są wynikiem innych okoliczności, np. urazów lub zakażeń.

"Uważamy, że to nie czas i okoliczności powstania dolegliwości zdrowotnych, ale aktualny ciężki stan zdrowia dziecka powinien być podstawą do korzystania bez limitów z wyrobów medycznych, ułatwiających codzienną opiekę" - podkreśla prezes PPOZ Bożena Janicka.

PPOZ zaapelowało do premier Beaty Szydło "o podjęcie pilnych działań mających na celu zrównanie praw wszystkich ciężko chorych i niepełnosprawnych dzieci".

"Dzieci, u których choroba, czy niepełnosprawność nie wywodzą się z okresu prenatalnego, czy porodu, również na co dzień zmagają się z ogromnym cierpieniem. Wymagają stałej i ciągłej opieki ze strony swoich rodziców i najbliższych. Uważamy, że tacy pacjenci również powinni mieć wsparcie ze strony państwa, które powinno zagwarantować im takie samo prawo do leczenia oraz opieki" - podkreśla Janicka.

Program "Za życiem" ruszył w styczniu. Jego celem jest wsparcie osób niepełnosprawnych i ich rodzin, począwszy od zapewnienia dostępu do wszechstronnej opieki nad kobietą w okresie ciąży, w tym powikłanej, porodu i połogu oraz wczesnego wspomagania rozwoju dziecka.