– Lepsze, czyli zdrowsze i szczęśliwsze. Wspólnie z włodarzami miast, naukowcami, aktywistami miejskimi i przedstawicielami biznesu staramy się budować społeczności miejskie oraz wpływać na to, co dzieje się w miastach, by były najlepszym miejscem do życia. Najpierw stworzyliśmy Indeks, dziś mamy już jego czwartą edycję – mówi Anna Rulkiewicz, prezeska zarządu Grupy LUX MED.
Nie dla promocji czy stygmatyzacji
Jak podkreśla Rulkiewicz, LUX MED wraz ze Szkołą Główną Handlową i Open Eyes Economy opracował zestaw wskaźników, na podstawie których powstaje ranking miast. Oceniane są m.in. obszary takie jak infrastruktura, środowisko, zdrowie czy edukacja.
– Nie tworzymy Indeksu po to, by kogokolwiek promować lub stygmatyzować.
Chcemy, by te wskaźniki były narzędziem wspierającym rozwój miast i ich przemianę w lepsze miejsca do życia. Skoro już powstają indeksy, postanowiliśmy zbudować wokół nich platformę komunikacji – Kongres Zdrowych Miast. Tu spotykają się naukowcy, włodarze, aktywiści, przedstawiciele biznesu i organizacji pozarządowych. Podczas Kongresu rozmawiamy o wyzwaniach, o tym, co można zrobić, by miasta były zdrowsze, bardziej przyjazne i by ludzie czuli się w nich lepiej – tłumaczy prezeska LUX MED.
Rulkiewicz zaznacza, że dyskusje i wymiana doświadczeń podczas Kongresu pomagają realnie zmieniać miasta na lepsze, co widać w wynikach Indeksu.
– Ci, którzy wcześniej byli na pierwszych miejscach, dziś często spadają na drugie lub trzecie. Inni, którzy znajdowali się niżej, awansują – zauważa.
Przypomina też, że oddzielnie oceniane są miasta mniejsze – do 300 tys. mieszkańców – które nie mogą być porównywane z dużymi ośrodkami.
– Widać, że ranking motywuje do działania, ale też inspiruje: pozwala sprawdzać, co inne miasta robią lepiej, jak to robią i jak budują narzędzia oraz zaplecze do dalszych zmian – dodaje.
Pierwszy Indeks Zdrowych Firm
Po raz pierwszy powstał również Indeks Zdrowych Firm. W pilotażu wzięło udział 27 przedsiębiorstw.
– Wiele z nich jest świetnie przygotowanych i naprawdę dobrze dba o dobrostan swoich pracowników. Przy ocenie braliśmy pod uwagę nie tylko kwestie związane ze zdrowiem, ale również szeroko pojęty dobrostan – na przykład możliwość zachowania równowagi między pracą a życiem osobistym czy wpływ firmy na środowisko – podkreśla Anna Rulkiewicz.