Resort zdrowia przygotował projekt rozporządzenia określającego wymogi dla badań tomografii komputerowej (TK) i rezonansu magnetycznego (MR). Wprowadza też do koszyka świadczeń procedurę diagnostyki z narkozą w przypadku dzieci, jeśli nie są one w stanie odpowiednio współpracować przy badaniu.
Zgodnie z projektem około 144 urządzeń do tomografii komputerowej (z 561 działających w 2016 r.) nie będzie już wykorzystywane, bo albo są przestarzałe (84), albo nie dostarczono dla nich niezbędnych informacji dotyczących jakości. W przypadku rezonansu na 303 urządzenia wymogów nie spełni 34.
Z kolei te sprzęty, które pozostaną w użytku, będą pogrupowane na nadające się do badań podstawowych oraz specjalistycznych (wymagających lepszych parametrów).
Zmiany chwalą eksperci. – Część urządzeń, które są w użytkowaniu, to aparaty starej generacji i wyniki badań z nich mogą być niemiarodajne – tłumaczy prof. Andrzej Urbanik, prezes Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego. Dodaje, że teraz konsultanci nie mieli podstawy prawnej, by nakazać wycofanie takiego sprzętu. Gdy jeden z nich próbował, firma zaskarżyła go z powodu utraty dochodów. – Większość urządzeń spełni wymogi. Nie są one „wyżyłowane” – mówi profesor. I wyjaśnia, że odpadną np. aparaty TK jednorzędowe, ponieważ minimum dla dobrej jakości diagnozowania zapewniają szesnastorzędowe, a coraz więcej placówek ma znacznie lepsze (np. 64-rzędowe i więcej). – Te stare nie są produkowane od wielu lat, często nadają się na złom – wyjaśnia Urbanik.
Jednocześnie np. w rezonansie magnetycznym dopuszczono aparaty pozwalające diagnozować tylko małe stawy. Poza tym, aparaty te są znacznie tańsze, przez co mogą ułatwić dostęp do diagnostyki, np. po urazach stawów kolanowych czy skokowych oraz chorób reumatologicznych.
Wyeliminowanie starego sprzętu nie powinno odbić się na dostępności badań, ponieważ pracownie w niepełnym stopniu wykorzystują moce z powodu niskich kontraktów NFZ. Pewnym utrudnieniem może być za to planowane zawężenie listy lekarzy zlecających badania. Z kontroli resortu zdrowia wynika, że część skierowań była wystawiana bezzasadnie, np. wbrew wiedzy medycznej.
Inne ważne dla pacjentów kwestie to m.in. wpisanie konieczności bezpośredniego nadzoru specjalisty radiologa podczas badania oraz ustalenie maksymalnych terminów, w których pacjent, w zależności od jego stanu, powinien dostać opisane wyniki badań.
W stanach nagłych, przypadkach zagrożenia życia wynik i opis muszą być przekazane bezpośrednio po wykonaniu badania: przy badaniach pilnych do 3 dni roboczych, a w trybie normalnym do 5.