Ponad 3,9 mld zł wydały lokalne i regionalne władze na ochronę zdrowia w 2015 r. To o 9,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej zyskały zakłady opiekuńczo-lecznicze i szpitale.
Wybrane wydatki budżetów samorządów terytorialnych na zdrowie / Dziennik Gazeta Prawna
Samorządowcy ratują finanse podległych im szpitali, gdy kontrakt z NFZ nie wystarcza na pokrycie kosztów. Ale najważniejsze ich zadania – poza realizacją tych ustawowych, jak walka z alkoholizmem czy np. zapłata składek ubezpieczeniowych – to inwestycje. W miarę możliwości finansują zakupy sprzętu diagnostycznego, karetek czy niezbędne remonty. Wykładają też pieniądze na budowę nowych oddziałów, a nawet całych szpitali. Realizują także programy zdrowotne dla mieszkańców. Choć takie inwestycje w zdrowie nie są ich obowiązkiem i nie dostają na ten cel pieniędzy.
Kto co finansował
Spośród wszystkich wydatków publicznych na ochronę zdrowia samorządy pokryły 5 proc., 9 proc. (m.in. na ratownictwo) pochodziło z budżetu państwa, a resztę sfinansował NFZ – wynika z opracowania Głównego Urzędu Statystycznego „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2015 r.”. Przy tym wysokość wydatków na poziomie lokalnym i regionalnym znacznie się różniła. Wspomniana kwota 3,9 mld zł (łącznie ze środkami z budżetu państwa) stanowiła średnio niemal 2 proc. wszystkich wydatków samorządów terytorialnych. Jednak na poziomie województw było to aż 6,4 proc. (wobec 4,2 proc. rok wcześniej), w powiatach ogółem 5 proc., a w gminach zaledwie 0,6 proc. (w przypadku tych ostatnich zmiany rok do roku były niewielkie). W przeliczeniu na mieszkańca najwięcej wydawano na Mazowszu (160,3 zł) oraz na Podlasiu (142,7 zł). Najmniej zaś w województwach opolskim (55,5 zł) i małopolskim (71,9 zł).
Gminy głównie walczyły z alkoholizmem (73,1 proc. wydatków) i finansowały lecznictwo ambulatoryjne (5 proc.). Z kolei np. powiaty realizowały zadania zlecone, płacąc składki zdrowotne za nieubezpieczonych (ponad 70 proc. wydatków) oraz wspierały szpitale (blisko 22 proc. wydatków). Województwa najwięcej wydawały zaś na szpitale, medycynę pracy i lecznictwo psychiatryczne.
Drugie tyle
Największy wzrost wydatków dotyczył placówek leczniczych zajmujących się m.in. osobami starszymi i niepełnosprawnymi. W gminach i powiatach wydatki na ten cel rok do roku wzrosły ponad dwukrotnie. Niewiele mniej w dużych miastach. Chodzi głównie o zakłady opiekuńczo-lecznicze o profilu ogólnym, których, prawdopodobnie dzięki samorządowym inwestycjom, na koniec 2015 r. działało 353, o 16 placówek więcej niż przed rokiem. A ich baza łóżkowa zwiększyła się o 6,4 proc. Przełożyło się to też – jak niedawno pisaliśmy w DGP – na skrócenie kolejek do tego typu placówek w wielu samorządach.
– Samorządy reagują na zmiany demograficzne. Mamy coraz więcej niesamodzielnych osób, które wymagają opieki. Część z nich niepotrzebnie przebywa w szpitalach, ponieważ nie ma dla nich miejsc w innych typach placówek – mówi Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich. Jego zdaniem dla szybszego rozwoju ZOL pilnie potrzebny jest rządowy program, który wsparłby samorządowców.
Wciąż jednym z najważniejszych wydatków samorządów są ich szpitale i przychodnie. Nakłady na nie z roku na rok rosną.
– Powiat wydawał na szpital w ostatnich latach średnio milion złotych. Od 1999 r. uzbierała się więc spora kwota, z której starosta czy prezydent miasta mógłby wybudować pół małego szpitala z własnych pieniędzy – mówi Marek Wójcik.
Podkreśla, że najwięcej na szpitalne inwestycje samorządowcy wydawali kilka lat temu, gdy roczne wydatki majątkowe przekraczały 2 mld zł w związku ze zwiększoną absorpcją unijnych funduszy z perspektywy finansowej na lata 2007–2013.
Programy dla mieszkańców
Z danych GUS wynika także, że rosną wydatki na programy zdrowotne, w ramach których można np. zaszczepić się przeciwko grypie czy wykonać badania przesiewowe. Samorządy nie muszą ich organizować ani finansować, ale robią to coraz częściej, łatając braki w usługach zapewnianych przez NFZ. – Liderem w tym obszarze są od lat miasta na prawach powiatu – zwraca uwagę Wójcik. Jednak dane GUS pokazują znaczący skok tego typu wydatków też w innych powiatach. W 2015 r. potroiły się w stosunku do roku poprzedniego.