Chodzi o dostęp do pytań egzaminacyjnych z Lekarskiego Egzaminu Końcowego (LEK), Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Końcowego (LDEK) oraz Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego (PES), które już się odbyły.
Przepisy, przeciwko którym występuje samorząd lekarski przewidują, że pytania testowe LEK, LDEK i PES mogą być udostępniane wyłącznie tej osobie, która przystępuje do egzaminu. "Jest to nie tyle informacja publiczna, ale informacja dedykowana osobie, która spełnia określone kryteria" – zauważa NIL.
Przepisy te przewidują ponadto, że pytania testowe można tylko oglądać, nie wolno ich kopiować w żadnej możliwej technice; zabronione jest również odręczne przepisywanie. Pytania mogą być udostępniane wyłącznie w siedzibie Centrum Egzaminów Medycznych i nie można ich wynosić poza nią.
NIL krytycznie ocenia rozwiązanie, że aby treść pytań mogła zostać udostępniona w trybie o dostępie do informacji publicznej - tak, by każdy zainteresowany mógł zapoznać się z treściami - od egzaminu musi upłynąć pięć lat.
NIL przekazała w czwartek, że NRL upoważniła prezesa Rady Macieja Hamankiewicza do wniesienia wniosku do Trybunału.
Naczelna Rada Lekarska zabiegała o udostępnienie pytań egzaminacyjnych od 2012 r. W czerwcu 2016 r. Trybunał Konstytucyjny rozpatrzył wniosek NRL i orzekł, że brak publicznego dostępu do treści przeprowadzonych testów i pytań z egzaminów lekarskich, jest niezgodny z konstytucją. Testy te - jak wskazał - są objęte prawem do informacji publicznej.
Prezes NRL zwrócił się wówczas z prośbą o udostępnienie Naczelnej Radzie Lekarskiej w wersji elektronicznej pytań testowych z egzaminów LEK i LDEK oraz pytań z egzaminu PES ze wszystkich specjalizacji lekarskich i lekarsko-dentystycznych. Wniosek spotkał się z odmową. NRL odwołała się od tej decyzji do ministra zdrowia.
W październiku ub.r. sejmowa komisja zdrowia pracując nad rządowym projektem, którego głównym celem było przywrócenie stażu podyplomowego lekarzy, poparła rozwiązanie, by pytania i odpowiedzi z egzaminów lekarskich były publicznie udostępniane po upływie pięciu lat od ich przeprowadzenia.
Wiceminister zdrowia Piotr Warczyński przypomniał wówczas, że pytania LEK, LDEK i PES nie są ujawniane od 2011 r. Podkreślił, że "jest 86 specjalizacji i niemożliwym jest wyprodukowanie co roku takiej ilości nowych pytań". Przekonywał też, że nie jest prawdą, jakoby pytania w innych krajach były powszechnie udostępniane. "Proponujemy dostęp do wszystkich pytań po pięciu latach dla wszystkich; natomiast każdy ze zdających może po egzaminie zobaczyć pytania, które rozwiązywał i do nich ma bezpośredni dostęp" – mówił. Wiceminister wyjaśniał, że w ciągu pięciu lat dokonuje się postęp w wiedzy medycznej i okres ten jest odpowiedni, by zmienić zestaw pytań egzaminacyjnych.
Dyrektor Centrum Egzaminów Medycznych Mariusz Klencki stwierdził wtedy, że nikt nie jest w stanie przygotowywać egzaminów specjalizacyjnych wykorzystując za każdym razem nowe pytania.
"W praktyce wykorzystujemy powtórnie na egzaminach co najmniej 30 proc. pytań, które już były. (...) Gdybyśmy publikowali pytania zaraz po egzaminie to mielibyśmy sytuację, w której zdanie egzaminu wymagałoby tylko zapoznania się z pytaniami, które już były i ewentualnie troszkę wiedzy dodatkowej, ale niewiele. Egzaminy straciłyby sens jako narzędzia sprawdzającego wiedzę lekarzy" – przekonywał dyrektor CEM.
Sejm uchwalił ustawę - regulującą m.in. dostęp do pytań - 21 października; Senat nie wprowadził do niej żadnych poprawek, a prezydent podpisał ją 8 grudnia.