Jak zapowiadała kilka tygodni temu premier Beata Szydło, zdrowie ma być w 2017 r. jednym z priorytetów rządu. Jednak Bukiel uważa, że reforma ochrony zdrowia jest całkowicie pomijana w publicznej dyskusji, a rząd ucieka od konfrontacji z przeciwnikami swoich pomysłów. Tymczasem, jak twierdzi, zmiany w ochronie zdrowia będą o wiele bardziej radykalne niż te w systemie edukacji. – Propozycje rządu są całkowitym zaprzeczeniem dotychczasowego sposobu funkcjonowania publicznego lecznictwa w naszym kraju – uważa szef OZZL. – Rząd ma oczywiście prawo wprowadzać takie zmiany, jakie uzna za stosowne, ale źle by się stało, gdyby nie miał pełnej świadomości szkód, jakie może w ten sposób wyrządzić – dodaje.
Wkrótce po wygranych wyborach Andrzej Duda zapowiedział, że w sprawy ochrony zdrowia będzie się angażował. Potem powołał nawet radę ekspertów i to ponad podziałami politycznymi. Kłopot w tym, że efektów ich pracy nie widać.