Nawet 200 km do przejechania, by zdobyć stempel w dowodzie rejestracyjnym, i to za dwa razy wyższą cenę? Taki może być efekt nowych przepisów dla kierowców.

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (MIB) szykuje rewolucję w systemie badań okresowych pojazdów. Przegapienie terminu badań może sporo kosztować – czasu i pieniędzy.

W kraju powstanie sieć nowych stacji kontroli pojazdów działających pod nadzorem Transportowego Dozoru Technicznego (TDT). Jak precyzuje resort – po jednej na województwo, czyli 16.