Anna Wrona rzecznik Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych mówi, że imigranci są coraz bardziej agresywni. " Masowo atakują i siłą próbują dostać się do pojazdu. Grożą kierowcom nożem, kijem bejsbolowym, a nawet wywlekają z kabiny i grożą pobiciem." - mówi rzeczniczka.

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Artur Dmochowski zaznacza, że wielokrotnie podejmowany był ten temat na arenie międzynarodowej, ale jedyne, co polskie władze mogą zrobić to rozmawiać i apelować. "Kontaktowaliśmy się m.in. z władzami francuskimi i brytyjskimi, również polska ambasada w Paryżu zwracała uwagę na te problemy" - tłumaczył Dmochowski. Dodał jednak, że to na władzach brytyjskich i francuskich spoczywa odpowiedzialność i nasze działania są ograniczone.

Polskie firmy transportowe wykonują 20 proc. z wszystkich przewozów towarów w Calais. To 400 tysięcy podróży rocznie. W minionym tygodniu szef administracji w Calais zwrócił się do władz Francji o wysłanie na miejsce wojska aby zapanowało nad sytuacją.