Podwarszawski port rozwija się w tempie, którego nikt się nie spodziewał. W 2016 r. odprawi 3 mln pasażerów. Inne lotniska tej klasy mają problemy
Podwarszawski port rozwija się w tempie, którego nikt się nie spodziewał. W 2016 r. odprawi 3 mln pasażerów. Inne lotniska tej klasy mają problemy
Modlińkie lotnisko, które dzięki ekspansji Ryanaira pozyskuje pasażerów najszybciej w UE, będzie się rozbudowywać. Na pierwszy ogień idzie tymczasowa kontenerowa wieża kontroli lotów. Jak się dowiedzieliśmy, w przygotowaniu jest umowa dzierżawy terenu i dokumentacja potrzebna do wystąpienia o pozwolenia na budowę docelowej wieży.
– W ciągu najbliższych tygodni ogłosimy przetarg. Zakładam, że nowa wieża powinna zacząć funkcjonować na przełomie roku 2017 i 2018 – zapowiada Magdalena Jaworska, prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, która będzie tu inwestorem.
Jest też już gotowa wstępna koncepcja nowego terminalu, bo stary powoli staje się za mały. Według prognoz Modlin obsłuży w tym roku łącznie ponad 2,5 mln pasażerów, a w 2016 r. – 3 mln. Granica przepustowości to 3,5 mln.
Zakładany koszt to 30 mln zł za pierwszy etap, czyli dwukrotne powiększenie strefy odlotów. – Chcemy wyemitować dodatkowe obligacje albo zaciągnąć kredyt inwestycyjny. Założenie jest takie, że większa powierzchnia komercyjna pozwoli spłacić zobowiązanie – mówi Marcin Daniłł, wiceprezes Portu Lotniczego Modlin. Jak zapowiada, przetargi miałyby ruszyć w pierwszej połowie 2016 r.
Modlin ma taki potencjał, że przyspieszyły też inwestycje komercyjne. W pierwszym kwartale 2016 r. ma zacząć działać nowa restauracja z tarasem widokowym. Jak się dowiedzieliśmy, w ciągu najbliższych dni mają ruszyć spotkania z inwestorami, którzy tydzień temu złożyli oferty w przetargu na budowę hotelu.
W tym roku Modlin spodziewa się 4 mln zł straty netto, ale chce pochwalić się zyskiem 14 mln zł na poziomie EBITDA. Według rzeczniczki portu Magdaleny Bojarskiej od 2017 r. będzie zysk netto.
Z nowych portów o umiarkowanym sukcesie może mówić port w Lublinie, który zamierza zakończyć rok z wynikiem ponad ćwierć miliona pasażerów, co oznaczałoby wzrost o ponad jedną trzecią rok do roku. O ile Ryanair posiadł Modlin na wyłączność, o tyle z Lublina oprócz tej irlandzkiej linii operują też WizzAir, który we wrześniu uruchomił tu swoją bazę, i Lufthansa.
Lublin zakończył rok stratą w wysokości 31,7 mln zł. Czy tegoroczne wzrosty przełożą się na poprawę rentowności? – Wynik znany będzie po zakończeniu roku – ucina Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina.
Nowe inwestycje też są, np. włoska firma Xpress Handling rozpoczęła w Lublinie budowę budynku zaplecza obsługi naziemnej lotniska, który ma usprawnić obsługę przesyłek.
Wielkim znakiem zapytania jest za to startujący właśnie mazurski port lotniczy w Szymanach. W tym tygodniu ruszyła internetowa sprzedaż na połączenia linii Sprint Air do Krakowa i Berlina, które mają stąd latać od 21 stycznia.
Klapą zakończyła się operacja uruchomienia kosztem 120 mln zł portu w Radomiu. W poniedziałek odbędzie się tu nadzwyczajna sesja rady poświęcona lotnisku. W mediach pojawiły się nawet spekulacje, że port może zostać zamknięty.
Pytani przez DGP eksperci najwyżej spośród nowych lotnisk stawiają Modlin, który obsługuje „tłusty” rynek warszawski. – Modlin jest wyjątkowy, bo powstał w odpowiedzi na realne zapotrzebowanie Mazowsza na lotnisko dla tanich linii. Do tego pozyskał Ryanaira, który chciał obsługiwać Mazowsze, ale nie z Lotniska Chopina, które było za drogie – tłumaczy Bartosz Baca, partner w firmie konsultingowej BBSG.
Co ciekawe, Modlin staje się ważnym obiektem dla biur podróży z racji tego, że jest bastionem Ryanaira. Na przykład Exim Tours dziś Ryanairem wysyła z Polski na wakacje ok. 10 proc. klientów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama