Do wymaganego 8,5 euro można wliczać diety i ryczałty za nocleg. Tak uznała ostatnio w trakcie kontroli polskiego przewoźnika niemiecka izba celna.
Wydaje się, że interpretacja wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE z 12 lutego 2015 r. (sygn. C-396/13), jakiej dokonują polskie firmy transportowe (pisaliśmy o tym w DGP z 9 lipca nr 131 w artykule „Firmy znalazły na 8,5 euro sposób, ale... nieskuteczny”), powoli znajduje po niemieckiej stronie swoich zwolenników.
Przypomnijmy: możliwość wliczania diet i ryczałtów za nocleg do płacy minimalnej wynika co do zasady z dyrektywy 96/71/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 16 grudnia 1996 r. dotyczącej delegowania pracowników w ramach świadczenia usług. Zgodnie z art. 3 pkt 7 dyrektywy do płacy minimalnej należy dodawać świadczenia właściwe oddelegowaniu, które nie służą zwrotowi faktycznie poniesionych kosztów. Moim zdaniem taki charakter ma niewątpliwie ryczałt za nocleg i w pewnym sensie dieta wypłacane w ramach zagranicznej podróży służbowych kierowców. Ich ujęcie w niemieckiej płacy minimalnej pozwala wielu firmom transportowym na osiągnięcie progu 8,50 euro za godzinę pracy, ewentualnie istotnie zbliżyć się do tej kwoty.
Jest zielone światło
Zakończona właśnie kontrola niemieckiego urzędu celnego, która miała na celu sprawdzenie przestrzegania ustawy MiLoG przez polskiego przewoźnika, wydaje się potwierdzać powyższe stanowisko. Tym samym otwarta została furtka do w pełni formalnego zaliczania do niemieckiego wynagrodzenia minimalnego ryczałtów za nocleg, a także diet, przy czym tych ostatnich z pewnymi ograniczeniami. Niemiecki urząd celny w opisywanej kontroli skorzystał bowiem z możliwości wskazanej przez TSUE w wyroku z 12 lutego 2015 r. Trybunał podkreślił, że sposób obliczania stawki wynagrodzenia minimalnego oraz kryteria tego obliczania należą do kompetencji państwa przyjmującego. Na tej zasadzie niemiecki urząd celny potwierdził możliwość zaliczania do płacy minimalnej diety pomniejszonej jednak o kwotę 7,63 euro stanowiącą niemieckie minimum żywieniowe.
W praktyce przydatność diety w rozliczaniu niemieckiego wynagrodzenia minimalnego może być jednak niewielka. Wiele firm transportowych wypłaca bowiem swoim kierowcom diety w wysokości diety krajowej, tj. 30 zł na dzień. Jest to kwota niższa niż niemieckie minimum żywieniowe, dlatego w takiej sytuacji nie będzie mogła zostać zaliczona do wynagrodzenia minimalnego. W przypadku ryczałtu za nocleg takich obostrzeń nie ma.
Mam nadzieję, że zaprezentowane stanowisko władz niemieckich zostanie potwierdzone podczas kolejnych kontroli. Oczywiście nadal pojawia się wiele pytań dotyczących praktycznego zaliczania ryczałtu za nocleg i diet do wynagrodzenia minimalnego. Chociażby w kontekście miejsca noclegu. Często zdarza się bowiem, że kierowca po przejechaniu terytorium Niemiec śpi jednak w krajach ościennych. Czy wówczas ryczałt za nocleg wypłacany z tego tytułu można będzie w całości wyliczać od płacy minimalnej? Na te i inne pytania zapewne odpowiedzi poznamy już wkrótce.
Krótkie resume
Wprowadzenie przez Niemcy przepisów o płacy minimalnej na poziomie 8,5 euro za godzinę pracy na terenie Niemiec (MiLoG) wywołało niemało zamieszania, a Komisja Europejska nadal prowadzi postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Temat okazał się szczególnie istotny dla tych polskich firm, których pracownicy, chociaż zatrudnieni w Polsce, wykonują pracę na terenie Niemiec.
Przepisy zgodnie z niemiecką interpretacją ustawy MiLoG objęły polską branżę transportową bez względu na rodzaj wykonywanego przewozu. Stawka ta obowiązuje zatem zarówno przy tranzycie przez terytorium Niemiec, jak i w dostawie międzynarodowej (załadunek lub wyładunek na terenie Niemiec) oraz kabotażu (przewozy na terytorium Niemiec bez przekraczania granicy). W wyniku działań podjętych m.in. przez polski rząd niektóre przepisy ustawy zostały zawieszone w stosunku do przewozów tranzytowych. W konsekwencji polscy przewoźnicy nie muszą się obecnie obawiać kontroli przestrzegania ustawy ze strony niemieckich władz w przypadku tranzytu. Co do zasady jednak powinni płacić kierowcom 8,50 euro za godzinę pracy na terenie Niemiec.
Niemieckie wynagrodzenie minimalne od samego początku budziło wiele kontrowersji. Dotyczyły one właśnie m.in. możliwości zaliczania na poczet takiego wynagrodzenia innych niż wynagrodzenie zasadnicze składników wynagrodzenia kierowców, w tym opisywanych diet i ryczałtów za nocleg stanowiących należności z tytułu podróży zagranicznych. Jest to o tyle ważna kwestia, że oba te składniki są istotnym elementem wynagrodzenia polskich kierowców. Kategoryczne odrzucenie przez władze niemieckie możliwości zaliczania tych świadczeń na poczet płacy minimalnej stawiałoby polskie firmy transportowe w trudnej sytuacji.