Najważniejsze europejskie porty są głęboko zanurzone w historii. Największe na kontynencie, w Rotterdamie i Hamburgu, mają wielowiekowe tradycje. Stare jak świat porty w Pireusie czy Lizbonie wciąż należą do najbardziej ruchliwych.
Jednak nowe czasy globalnego, masowego handlu kreują nowe możliwości. Ich symbolem jest port w Algeciras. Mało kto wie, że w tym stutysięcznym mieście niedaleko Kadyksu w ciągu ostatnich lat powstały kilometry nabrzeży. Z niedawno ogłoszonych danych Eurostatu wynika, że pod względem wielkości przeładunków Algeciras wyprzedza już Bremę i Marsylię, i ustępuje tylko gigantom z północy: Rotterdamowi, Antwerpii, Hamburgowi i Amsterdamowi. Andaluzyjski port wykorzystuje położenie na styku Atlantyku i Morza Śródziemnego, w dużej mierze przeładowując chińskie towary z gigantycznych kontenerowców na mniejsze jednostki, które rozwożą dostawy do portów Morza Śródziemnego, Afryki Zachodniej i Ameryki Południowej.
Polskie porty, na miarę bałtyckich możliwości, mogą w erze globalnego handlu w podobny sposób wykorzystać położenie geograficzne. Dzięki inwestycjom rosną zdolności przeładunkowe i szczególnie Gdańsk zaczyna pełnić rolę hubu, w którym kontenery z płynących z Chin wielkich statków są przeładowywane na mniejsze, udające się w dalszą podróż po Bałtyku. Gorzej jest z połączeniami na lądzie. Budowa autostrady do Czech ciągnie się latami, a zaniedbywana kolej nie jest w stanie sprawnie i tanio odebrać i przewieźć towarów.
Nowa sytuacja na Wschodzie, konflikt na Ukrainie i zastój w rosyjskiej gospodarce otwierają nowe szanse i sprawiają, że to nasze porty mogą w nadchodzących latach stać się najważniejsze na Bałtyku. Choćby zastąpienie Petersburga przez Gdańsk w roli największego portu kontenerowego na Morzu Bałtyckim wydaje się realne. Rozwój wymaga przynajmniej przychylności władz, w tym skutecznego wspierania inwestycji oraz elastycznego podejścia do kwestii budowy i wykorzystania infrastruktury. Władze radzą sobie jednak z tym średnio, czego dowodem jest kompromitujące opóźnienie budowy gazoportu w Świnoujściu.
Transport to tylko jedna z dziedzin, w której nasz kraj ma nad Bałtykiem wiele do nadrobienia. Mamy odradzające się stocznie, setki kilometrów pięknych plaż, nadmorskie lasy, surowce pod dnem morza. Trzeba tylko mądrze to wykorzystać. Dziś w Światowy Dzień Oceanów w cyklu Twoje Pieniądze w Faktach RMF FM przypomnimy, że Bałtyk to dla nas prawdziwe morze możliwości.