"Jest ryzyko ekonomiczne, bo będziemy obsługiwać połączenia dużymi samolotami, ale spodziewamy się tutaj dużego sukcesu. Spodziewaliśmy się, że wyniki sprzedaży biletów będą słabsze, a jest bardzo dobrze, jesteśmy bardzo zadowoleni" - powiedziała Gaborec ISBnews.
Dodała, że jeśli popyt na połączenia okaże się większy, Ryanair będzie zwiększać frekwencję lotów.
Oceniając kilkumiesięczną współpracę linii lotniczych z Portem Lotniczym Warszawa-Modlin, po powrocie przewoźnika na to lotnisko, Gaborec podkreśliła, że Ryanair jest z niej "bardzo zadowolony, a pasażerowie w krótkim czasie przyzwyczaili się do lotów z tego portu". Według niej, przeniesienie się z Lotniska Chopina do Modlina nie miało znacznego wpływu na liczbę pasażerów.
Podkreśliła, że Ryanair nadal prowadzi rozmowy na temat otwarcia bazy w Modlinie, ale decyzja uzależnione to będzie od wyników prowadzonych negocjacji i możliwości flotowych. Wątpliwe jest, aby do otwarcia bazy doszło w tym roku, możliwe jest to jednak w przyszłym.
Według dyrektor, polski rynek przewozów lotniczych nadal ma bardzo duży potencjał dla niskokosztowego przewoźnika, jakim jest Ryanair. Pozostaje największym w regionie Europy Środkowo-Wschodniej obok Węgier i Litwy. Ma także nieznacznie wyższy od pozostałych potencjał wzrostowy, ponieważ "świadomość latania, możliwości korzystania z tanich lotów ciągle wzrasta w Polsce".
Ryanair poinformował dziś, że uruchomi loty krajowe z Krakowa do Gdańska w liczbie trzech połączeń tygodniowo od 1 lipca br., sprzedaż biletów na to połączenie rusza jutro. Wcześniej Ryanair informował o uruchomieniu połączeń Warszawa-Wrocław i Warszawa-Gdańsk, które rozpoczną loty od 2 kwietnia br.