Największa inwestycja w mieście. Wielkie oczekiwania i dużo kłopotów. Trzy lata temu ruszyła budowa centralnego odcinka drugiej linii warszawskiego metra. Prace planistyczne rozpoczęły się w 2006 roku. Rok później władze miasta ogłosiły, że inwestycja będzie gotowa na Euro 2012. Kłopoty z przetargiem uniemożliwiły jednak dotrzymanie tego terminu.

Budowa odbywa się w bardzo trudnych warunkach. Jak mówi rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk, kłopoty sprawiają przede wszystkim instalacje, których nie ma w planach. Dużym utrudnieniem są też niewybuchy i niewypały z czasów drugiej wojny światowej. Do dziś znaleziono kilkaset pocisków różnego kalibru. Za każdym razem konieczne jest wstrzymanie prac i ewakuacja załogi.

Inwestycja jest też kłopotliwa dla warszawiaków. Konieczne było zamknięcie kilku ulic w centrum miasta. Dodatkowo zeszłoroczny wypadek w czasie budowy spowodował zamknięcie tunelu Wisłostrady. Jesienią zapadła się ziemia w ulicy Świętokrzyskiej, co spowodowało zagrożenie dla mieszkańców kilku kamienic. Te wydarzenia także opóźniły prace. Jak mówi Bartosz Milczarczyk, prace powinny się zakończyć w październiku przyszłego roku. Jednak potem zaczną się odbiory, które mogą potrwać nawet kilka miesięcy. Na przejażdżkę drugą linią trzeba więc jeszcze poczekać.

Tunele centralnego odcinka drugiej linii metra dążą cztery nowoczesne tarcze. Jedna z nich kilka dni temu zakończyła już drążenie tunelu pod Wisłą.

Centralny odcinek drugiej linii metra będzie miał siedem stacji. Planowane są jeszcze trzy odcinki - dwie odnogi na wschodzie i jedna na zachodzie.